- Wołodymyr Zełenski po raz kolejny wyraził swoją frustrację i rozczarowanie wobec poczynań Zachodu i NATO
- Ukraiński prezydent zasugerował, że dotychczasowe pakiety sankcji na Rosję można ominąć lub są zbyt słabe
- Przywódca Ukrainy podkreślił, że jego armia potrzebuje dostaw broni
- Zełenski twierdzi, że przygnieciona niepowodzeniami Federacja Rosyjska może w przyszłości użyć broni chemicznej
- Zobacz także: Władimir Putin ustępuje? Sensacyjne doniesienia: Moskwa godzi się na Ukrainę w UE
Wołodymyr Zełenski z pretensjami do Zachodu
Jeżeli pakiety sankcyjne są takie, że można je ominąć albo są zbyt słabe, to bezpieczeństwo Ukrainy jest tylko iluzją.
– wskazywał prezydent Zełenski na swoim ostatnim nagraniu.
Przywódca Ukrainy stwierdził, że Rosjanie nie są zrażeni dotychczasowymi stratami i nie odstępują od pierwotnych planów podbicia kraju.
Nawet wielkie straty nie są dla nich argumentem, żeby się zatrzymać. Setki czołgów i innego sprzętu ich nie przekonuje, że lepiej byłoby się zatrzymać. To jest działanie przeciwko naszemu narodowi, przeciwko naszym obywatelom, przeciwko naszym dzieciom. Straciliśmy 143 dzieci, Mariupol dalej jest zablokowany.
– przypomniał Zełenski.
Ukrainiec podkreślił, że jego kraj nie zgodzi się na pasywną politykę sankcyjną Unii Europejskiej wobec Moskwy.
Nie będzie żadnych zawieszonych pakietów sankcji. Wiele już o tym mówiliśmy, że potrzebne były sankcje prewencyjne, żeby nie doszło do inwazji.
– stwierdził.
Nie mam siły, na co czekacie, na użycie broni chemicznej? To, co zrobili do tej pory rosyjscy żołnierze, nie zasługuje na nałożenie embarga na rosyjską ropę i gaz?
– pytał, wyrażając pretensje wobec działań zachodnich przywódców.
Mogliście nas uratować, a tego nie zrobiliście. Narody świata to zrozumieją i nas wesprą, a politycy powinni już w tej chwili zastanowić się, co się stanie, jeżeli nie będą realizowali stanowiska swoich narodów.
– podsumował Wołodymyr Zełenski.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy