- W udzielonym dla telewizji Bloomberg wywiadzie, doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak podzielił się optymistycznymi informacjami nt. negocjacji z Rosją
- Kwestią bezkompromisową dla Ukrainy pozostają tereny sporne, które Kijów nie zamierza oddawać
- Doradca Wołodymyra Zełeńskiego, a zarazem szef misji pokojowej obawia się, że Ukrainę może spotkać los długotrwałych konfliktów bliskowchodnich
- W najbliższym czasie można spodziewać się również zawieszenia broni co pozwoli wprowadzenie większej ilości korytarzy humanitarnych
- Zobacz także: Goldman Sachs: Polska wśród krajów, które gospodarczo ucierpią najbardziej
W wywiadzie doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak poinformował, że rozmowy pokojowe z Rosją potrwają jeszcze kilka tygodni. Głównym temat pozostaje gwarancja bezpieczeństwa, zawieszenie broni, wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy oraz przede wszystkim polityczne rozwiązanie kwestii spornych terytoriów.
Powodem przedłużających się negocjacji są twarde stanowiska obu stron konfliktu, które posiadają szereg kilku istotnych punktów, które się wykluczają. Doradca ukraińskiego przywódcy wyjaśnił, że niektóre ustępstwa jak oddanie spornych terytoriów nie są brane pod uwagę przez Ukraińców.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Ukrainie grozi wariant konfliktów bliskowschodnich?
Podolak podkreślił zarazem, że armia Rosji nie walczy z armią ukraińską, tylko z cywilami. Według niego rosyjska taktyka polega na okrążaniu dużych miast, bombardowaniu ich pociskami manewrującymi i bombami lotniczymi, by tworzyć enklawy humanitarne.
Próbują wprowadzić na Ukrainie scenariusz wojny w Syrii lub Afganistanie
– ocenił.
Choć negocjacje pełnego układu pokojowego mogą potrwać dłużej, w nadchodzących dniach może zostać uzgodnione zawieszenie broni, które pozwoli na otwarcie większej liczby korytarzy humanitarnych
– stwierdził doradca prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego.
rmf24.pl