- Warszawa korzysta m.in. z usług przedsiębiorstwa “Byś” zajmującego się składowaniem oraz wywozem śmieci i odpadów
- Właściciel firmy Wojciech Byśkiniewicz zarzucił Rafałowi Trzaskowskiemu i stołecznym władzom hipokryzję
- W pierwszym kwartale 2021 roku Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w celu zoptymalizowania cen zagospodarowania odpadów ogłosiło przetarg dla firm z całej Polski
- Od tamtej pory “turystyka śmieciowa” kwitnie w najlepsze, a firmy obsługujące warszawskie odpady spotykają się z zarzutami o zanieczyszczenie środowiska
- O sprawę postanowiliśmy zapytać firmę “Byś” oraz Wójewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy
- Zobacz także: Polityk PiS zaskoczył: Zgadzam się tutaj z Trzaskowskim
“Turystyka śmieciowa” daleko poza Warszawą
Kwestią wywozu śmieci poza aglomerację zainteresowała się już wcześniej “Gazeta Wyborcza”. Dziennik dotarł do osoby powiązanej blisko z branżą odpadową. Zjawisko “turystyka śmieciowej” rozwija się w najlepsze dzięki bardziej przystępnym cenom z dala od stolicy.
Odległość od Warszawy do miejsca, gdzie śmieci zostaną zagospodarowane, się nie liczy. W stu procentach decyduje cena. I nie ma co ukrywać, zakłady zlokalizowane na mniej zurbanizowanych terenach mogą być tańsze. Poza tym na naszym terenie nie ma składowisk śmieci, a one są najtańsze. Tyle że gdy doliczymy dowóz z Warszawy w odległe czasami rejony Polski, wyjdzie drożej. A tak być nie powinno. Wożenie śmieci przez pół Polski to absurd.
– mówił w ubiegłym roku w rozmowie z „Wyborczą” anonimowy informator, powiązany z branżą odpadową.
Głos zabiera szef “Byś”
Właściciel przedsiębiorstwa otwarcie deklaruje swoje sympatie proekologiczne i zwraca uwagę na hipokryzję stołecznego ratusza. Byśkiniewicz wyraża też niezadowolenie z powodu pogłębiającego się, nieekologicznego zjawiska, które rzadko staje się przedmiotem debaty publicznej i interwencji dziennikarskich.
Władze Warszawy przywiązują dużą uwagę do ekologii, Ekologiczny transport publiczny, rowery, ciągi piesze. Ja też chciałbym zwrócić uwagę na ekologię. Niedługo wyjedzie z Warszawy w Polskę milion metrów sześciennych odpadów ze śmietników warszawiaków, zapakowanych na ciężarówki. Ledwo mógłby je wszystkie pomieścić Stadion Narodowy. Czy taka turystyka odpadowa jest ekologiczna?
– pytał retorycznie Wojciech Byśkiniewicz w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” w marcu ubiegłego roku.
Mówimy “sprawdzam”
Z poczucia dziennikarskiego obowiązku zapytaliśmy firmę o to, czy MWIOŚ (lub WIOŚ w Bydgoszczy) upomniał ją, karał bądź też nakładał mandaty za wywóz odpadów (m.in. za pośrednictwem firmy transportowej z Tłuszcza). Sprawa dotyczyć miała miejscowości Tuchola i Dziarnowo w województwie kujawsko-pomorskim. Doniesienia te pojawiły się latem ubiegłego roku.
Jeśli tak, to gdzie miały trafić te odpady, jakie były to frakcje (o jakich kodach) i czego dotyczyły nieprawidłowości?
– zapytaliśmy.
Firma BYŚ nie została upomniana, nie nałożono na nią mandatów ani kar związanych z transportem odpadów do wymienionych lokalizacji. Firma BYŚ nie dopuściła się żadnych nieprawidłowości.
– odpowiedziało nam Biuro Obsługi Klienta firmy “Byś”.
Jednocześnie uprzejmie nadmieniamy, iż firma BYŚ gospodaruje odpadami nie tylko w sposób w pełni zgodny z prawem, rzetelny i transparentny, ale wyróżnia się w tym zakresie na tle konkurencji profesjonalizmem i wykorzystaniem najnowszych dostępnych technologii. Zastrzegamy, że każda publikacja, która wprost lub w sposób sugestywny będzie temu przeczyć spotka się z naszą natychmiastową i zdecydowaną reakcją na drodze prawnej.
– napisano w odpowiedzi.
Urząd rozwiewa wątpliwości?
O odpady spod Tucholi i Dziarnowa w województwie kujawsko-pomorskim zapytaliśmy także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
W odpowiedzi na pytania (…) dotyczące nielegalnych transportów odpadów, w których udział brały firmy BYŚ Wojciech Byśkiniewicz i Usługi Transportowe i Handel Zdzisław Dąbrowski, Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska informuje (że – dop. D.K.) Kujawsko-Pomorski WIOŚ prowadził czynności, w trakcie których stwierdzono udział przedmiotowych firm w transporcie odpadów do woj. Kujawsko-Pomorskiego. Niezgodność polegała na kierowaniu odpadów o kodach: 15 01 06 – zmieszane odpady opakowaniowe; 19 12 12 – Inne odpady (w tym zmieszane substancje i przedmioty) z mechanicznej obróbki odpadów (inne niż wymienione w 19 12 11) do nieuprawnionych podmiotów.
– poinformował nas WIOŚ w Bydgoszczy i potwierdził, że w sprawie nie zostały wystawione mandaty przez bydgoski inspektorat.
Zapytaliśmy też urzędników „w jakich miejscowościach deponowane były lub miałyby być odpady?”
W jednym przypadku doszło do udaremnienia rozładunku odpadów w m. Dziarnowo gm. Pakość. Pojazd przewożący odpady został zatrzymany a następnie pod nadzorem Policji został skierowany do miejsca wyznaczonego w celu czasowego parkowania pojazdów transportujących odpady z naruszeniami. W drugim przypadku odpady zostały ujawnione w toku czynności prowadzonych przez inspektorów WIOŚ w Bydgoszczy na terenie m. Tuchola.
– odpisał nam Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
NCzas