Raport Instrat. Eksperci wyjaśniaja wysokie ceny za prąd

Dodano   5
  LoadingDodaj do ulubionych!
Elektrownia Bełchatów.

Elektrownia Bełchatów. / Fot. Wikimedia Commons/Morgre

Gigantyczne zarobki państwowych koncernów energetycznych. Jak podaje Fundacja Instrat, w grudniu 2021 r. marża typowej elektrowni na węgiel kamienny wzrosła do 340 zł/MWh, co stanowiło około 41 proc. giełdowej ceny energii. Instrat razem z prawnikami z Fundacji Frank Bold zwrócił się do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, by zbadał, czy nie doszło do manipulacji na hurtowym rynku energii elektrycznej.
  • Fundacja Instrat przeprowadziła analizę runku energetycznego i wysokich cen energii elektrycznej
  • Ekspertów zaciekawiły ogromne zarobki koncernów energetycznych, które w grudniu 2021 r. wyniosły 4 mld zł
  • Były prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando wskazał, że monopoliści narzucając klientom cenę maksymalną, która nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistych kosztach
  • Fundacja Frank Bold i Fundacja Instrat złożyła wniosek do URE do zbadania tej sprawy
  • Według tych instytutów mogło dojść do manipulacji cenami przez koncerny energetyczne
  • Zobacz także: Tajemnicza śmierć żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej na granicy z Białorusią

Fundacja Instrat w swoim najnowszym raporcie prześwietliła marże koncernów energetycznych. Z analizy wynika, że wysokie ceny energii elektrycznej na giełdzie przynoszą im ogromne zyski, czego apogeum widzieliśmy pod koniec 2021 r.

Według naszych obliczeń cena prądu w grudniu 2021 r. była dwa razy wyższa niż koszt produkcji w typowej elektrowni na węgiel. Jeśli hurtowa cena energii to 824 zł/MWh, a koszt paliwa z transportem i opłat za emisje CO2 wyniósł 484 zł/MWh, to wytwórcy prądu świetnie na nim zarobili. Przy takim poziomie cen było to nawet 4 mld zł

– ocenił Michał Hetmański, współautor analizy i prezes Fundacji Instrat.

Moment publikacji raportu zbiega się z kampanią billboardową Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie, które skupia największe koncerny energetyczne, w tym te kontrolowane przez państwo. Z billboardów rozmieszczonych w całej Polsce możemy się dowiedzieć, że to Unia Europejska jest odpowiedzialna za podwyżki cen prądu w naszym kraju. Instrat przekonuje jednak, że ponad 40 proc. giełdowej ceny energii to marża wytwórcy, która urosła do rekordowego poziomu.

Monopoliści oferują odbiorcom cenę maksymalną, która nie znajduje pełnego usprawiedliwienia w rzeczywistych kosztach i warunkach handlowych. Kolejny głos polemizujący z aktualną polityką i propagandą serwowaną nam przez kręgi rządowe powinien brzmieć mocno i zdecydowanie. W pełni popieram wszystkie działania zmierzające do walki z manipulowaniem informacją i szukaniem winnych tam, gdzie w rzeczywistości są. Dlatego tak istotne jest zapewnienie dostępu do danych i informacji

– powiedział Maciej Bando, były prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

URE przeprowadzi kontrolę rynku energetycznego

Instrat wspólnie z Fundacją Frank Bold zwrócił się do regulatora rynku o zbadanie sprawy.

Sytuacja na rynku energii elektrycznej może wskazywać, że dochodzi na nim do nieprawidłowości. Dlatego razem podjęliśmy kroki prawne, wnioskując o wszczęcie przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki postępowania wyjaśniającego. URE ma narzędzia prawne do weryfikacji, czy tak duże wzrosty cen energii, a w konsekwencji marży, nie stanowią manipulacji na rynku. Podobne postępowania URE prowadziło już w przeszłości przy znacznie mniejszych wzrostach cen energii, co kończyło się kierowaniem przez prezesa urzędu odpowiednich wniosków do prokuratury

– argumentował Bartosz Kwiatkowski, dyrektor Frank Bold w Polsce.

Analiza Instratu wskazuje, że pod koniec 2021 r. marże producentów energii elektrycznej osiągnęły rekordowy poziom blisko 350 zł/MWh, czyli prawie siedmiokrotnie wyższy niż w 2018 r. (50 zł/MWh), kiedy prezes URE wszczął podobne postępowanie.

Rekordowo wysoka cena energii elektrycznej na rynku hurtowym przekłada się na rachunki za prąd dla konsumentów. Najmocniej uderza to w tych odbiorców, którzy nie są chronieni przez regulatora, a więc przede wszystkim przedsiębiorców, ale też szpitale czy instytucje publiczne.

Cena giełdowa ma też przełożenie na rachunki gospodarstw domowych, choć w mniejszym stopniu, bo w tym przypadku taryfy zatwierdza prezes URE. W 2022 r. zgodził się on na podniesienie przez sprzedawców cen energii średnio o 37 proc. To jednak tylko część rachunku za prąd. Cały rachunek przeciętnego gospodarstwa domowego urósł w tym roku o 24 proc., czyli o około 21 zł netto miesięcznie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Marże wciąż wysokie

Jak przyznają analitycy giełdowi, tak wysokie ceny za prąd to znakomity czas dla elektrowni węglowych, jednakże nie podzielają oni opinii, że zarobki koncernów mogły sięgnąć w grudniu, aż 4 mld zł. To, dlatego że średnia cena energii na tamten okres była niższa od ceny maksymalnej, a ponadto liczba chętnych do kupowania po stawkach maksymalnych była ograniczona.

Marże krajowych elektrowni były w grudniu rekordowo wysokie. Hurtowa cena energii odzwierciedla krańcowy koszt wytworzenia, a w grudniu w szczytowych momentach była to cena importu energii z krajów sąsiednich, bo w Polsce przecież brakowało węgla i część elektrowni musiała przykręcić moce. Pamiętajmy, że w grudniu mieliśmy apogeum kryzysu energetycznego. Drastyczny wzrost cen gazu wywindował ceny energii w całej Europie. Do tego doszło wysokie zapotrzebowanie na energię elektryczną i niskie zapasy gazu w europejskich magazynach. Skorzystały na tym polskie elektrownie węglowe, które mogły cieszyć się znakomitymi zyskami. To normalny mechanizm rynkowy

– wyjaśnił Krystian Brymora, analityk Domu Maklerskiego BDM.

W jego ocenie w tym roku rynek gazu wciąż może być niestabilny i determinować sytuację na europejskim rynku energetycznym.

Obecnie wciąż elektrownie węglowe mogą cieszyć się wysokimi marżami, choć prędzej czy później marże ulegną normalizacji. Przykładowo marże producentów węgla brunatnego sięgają ok. 120 zł/MWh, podczas gdy przed szokiem energetycznym było to 60-80 zł/MWh. Dla porównania przed świętami, w apogeum kryzysu, było to nawet 500 zł/MWh,choć obrót na Towarowej Giełdzie Energii był niewielki, ograniczając tym samym potencjalne zyski elektrowni

– przekonywał ekspert.

buisnessinsider.com.pl

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY