- Rafał Trzaskowski występował wcześniej w roli przeciwnika fajerwerków w Sylwestra
- Nie przeszkodziło to jednak prezydentowi stolicy na wzięcie udziału w pokazie pirotechnicznym podczas 30-tego finału WOŚP
- Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej utrzymywał na antenie Polsat News, że nadal jest przeciwnikiem tego typu atrakcji
- Trzaskowski i Owsiak obiecują, że za rok fajerwerki nie pojawią się na imprezie
- Zobacz także: Czesław Michniewicz otrzymał bardzo niewygodne pytanie od Mazurka. Trener kadry gęsto się tłumaczył
Rafał Trzaskowski tłumaczy się
Prezydent stolicy był gościem Bogdana Rymanowskiego w Polsat News. Prowadzący podczas rozmowy przywołał liczne wpisy wyrażające niezadowolenie z hipokryzji włodarza Warszawy. Dziennikarz przytoczył na antenie tweet wiceministra MSWiA Błażeja Pobożego w tej sprawie:
Panie Trzaskowski, jest Pan hipokrytą. Mam nadzieję, że jak już Pan wróci po tej kanonadzie do domu, to Bąbel wyśle Panu wymowne spojrzenie.
– napisał na Twitterze polityk obozu rządzącego.
Nie był zadowolony.
– przyznał niechętnie Trzaskowski.
Ja o tym jasno mówię, że jestem przeciwnikiem strzelania i Warszawa nie strzela. Wszystkich do tego namawiam. I bardzo się cieszę, że Jurek Owsiak zapowiedział, że w przyszłym roku fajerwerków nie będzie.
– przekonywał.
Prezydent dodał, że dwa lata temu na finale były efekty świetlne.
Słyszeliśmy zapewnienia, że będzie to redukowane i tego się spodziewaliśmy.
– tłumaczył.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy