“Konwój wolności” sparaliżował stolicę Kanady. Premier opuszcza Ottawę

Dodano   10
  LoadingDodaj do ulubionych!
Kanada

Kanada / Fot. Piabay

Licząca 70 kilometrów kawalkada tysięcy ciężarówek i samochodów sparaliżowała stolicę Kanady. "Konwój wolności" w Ottawie to protest kierowców przeciwko szczepieniom i obostrzeniom epidemicznym. Krytycy ostrzegają, że ruch związany z "konwojem wolności" jest kierowany przez działaczy skrajnej prawicy, którzy niegdyś próbowali podżegać do przemocy. Ze względów bezpieczeństwa premier Kanady wraz z rodziną opuścił swój dom.
  • Od piątku stolica Kanady jest sparaliżowana przez tysiące ciężarówek i samochodów.
  • W ten sposób kierowcy protestują przeciwko obostrzeniom związanym z pandemią COVID-19 i obowiązkowemu szczepieniu.
  • Kawalkada samochodów jaka dotarła do stolicy liczy ok. 70 km. W trosce o bezpieczeństwo Justin Trudeau wraz z rodziną wyjechał z miasta.
  • Zobacz także: Noworodek w warszawskim oknie życia. To już 19 dziecko oddane siostrom zakonnym

Premier wraz z rodziną opuszcza swój dom

Premier Kanady Justin Trudeau ze względów bezpieczeństwa z uwagi na sytuację w Ottawie opuścił wraz z rodziną swój dom Rideau Cottage; z tego samego powodu nie podano obecnego miejsca pobytu szefa rządu – poinformowała w sobotę agencja Reutera, powołując się na stację telewizyjną CBC.

Początkowo protest dotyczył obostrzeń nałożonych na kierowców ciężarówek przy przekraczaniu granicy kanadyjsko-amerykańskiej. Zgodnie z nimi, kierowcy musieli być obowiązkowo zaszczepieni przeciwko koronawirusowi. Ruch zaczął rosnąć w siłę. Przyłączały się do niego kolejne grupy zawodowe, m.in. rolnicy. Zdaniem demonstrantów obostrzenia epidemiczne łamią prawa człowieka, w tym Kanadyjską Kartę Praw i Wolności.

https://twitter.com/doxograf/status/1487419209080614913

Uczestnicy wielkiego protestu wystartowali z różnych części kraju na początku ubiegłego tygodnia. Na trasie przejazdu dołączali do nich kolejni protestujący wspierani przez mieszkańców, którzy oferowali kierowcom jedzenie i napoje. Ruch stał się na tyle popularny, że na internetową zbiórkę, z której pokrywane miały być koszty paliwa, jedzenia i zakwaterowania wpłynęło blisko osiem milionów dolarów.

Premier o protestujących: skrajna i niewielka grupa ludzi

Premier Kanady Justin Trudeau, który przebywa obecnie na kwarantannie po kontakcie z osobą zakażoną, nazwał protestujących “skrajną, niewielką grupą ludzi”. “Poglądy, które wyrażają są niedopuszczalne i nie reprezentują punktu widzenia Kanadyjczyków, którzy wspierają siebie nawzajem i wiedzą, że kierowanie się nauką i zwiększanie ochrony każdego z nas to najlepsza droga, by zabezpieczyć nasze wolności, prawa i wartości” – mówił o protestach Trudeau.

Jak przekazała agencja Reutera, krytycy ostrzegają, że ruch związany z “konwojem wolności” jest kierowany przez działaczy skrajnej prawicy, którzy niegdyś próbowali podżegać do przemocy. Politycy rządowi próbują także obarczać strajkujących odpowiedzialnością za braki w dostawach żywności.

Przedsiębiorstwa transportowe ostrzegały, że obowiązek szczepień dla kierowców transgranicznych może załamać łańcuch dostaw. 2/3 towarów między USA i Kanadą transportowanych jest ciężarówkami. W Ottawie, w niektórych sklepach już widać pustki na półkach. Tymczasem strajkujący kierowcy zapowiadają blokadę nawet tygodniową, jeśli wcześniej nie spotka się z nimi premier.

“Konwój wolności” poparli w internecie m.in. Donald Trump Jr. i Elon Musk.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Wirtualna Polska

Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY