- Wczoraj zmarła 37-letnia Agnieszka T., której blisko miesiąc wcześniej usunięto obumarłą bliźniaczą ciążę.
- Rodzina zmarłej kobiety wydała oświadczenie atakujące Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie.
- Dyrekcja placówki medycznej wydała oświadczenie, w którym podkreślono, że lekarze zajęli się pacjentką w odpowiedni sposób od pierwszego dnia pobytu.
- Po przeprowadzeniu zabiegu mechanicznego poronienia, które trwało dwa dni, przeprowadzono również test na obecność koronawirusa.
- Okazało się, że kobieta była zarażona COVID-19 i przez ostatnie tygodnie nie opuszczała szpitala.
- Zobacz także: Nie żyje Przemysław Górny. Niepokorny działacz antykomunistyczny miał 90 lat
Jak wynika z informacji medialnych, 23 grudnia ub. r. miało dojść do śmierci pierwszego z bliźniaków. Lekarze podjęli się natychmiast opieki medycznej i śledzili sytuację zdrowia drugiego dziecka. Według oświadczenia rodziny, polskie prawo rzekomo zabrania podjęcia usunięcia martwego płodu, który zagraża życiu i zdrowiu zarówno matki oraz drugiego dziecka z ciąży bliźniaczej.
Według epikryzy lekarskiej, 23 grudnia 2021 zmarł jej pierwszy z bliźniaków. Niestety nie pozwolono na usunięcie martwego płodu, ponieważ prawo w Polsce tego surowo zabrania. Czekano, aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną
– oświadczyli krewni zmarłej kobiety.
Zgodnie z ich relacją, kobieta przez kolejne dni nosiła obumierający płód. 29 grudnia nastąpiła jego śmierć, ale jeśli wierzyć rodzinie Agnieszki, dopiero po dwóch dniach usunięto bliźnięta z jej łona.
Przez ten cały czas, zostawiono w niej rozkładające się ciała nienarodzonych synków. Nie zapomniano jednak w porę poinformować księdza, aby przyszedł na oddział i odprawił pogrzeb dla dzieci (!!!)
– dodali.
Niestety stan zdrowia pacjentki pogorszył się 23 stycznia, gdyż przez cały ten czas zmagała się z koronawirusem. Agnieszka została przewieziona do szpitala w Blachowni, gdzie 25 stycznia zmarła.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Oświadczenie zespołu medycznego ws. śmierci Agnieszki
W środę szpital wydał w sprawie swojej pacjentki oświadczenie, w którym czytamy, że po tym, jak nastąpiła śmierć pierwszego z bliźniąt, 23 grudnia, przyjęte zostało stanowisko wyczekujące, z uwagi na to, że była szansa, aby uratować drugie dziecko.
Pomimo starań lekarzy doszło do obumarcia również drugiego płodu. Natychmiast podjęta została decyzja o zakończeniu ciąży. Lekarze rozpoczęli indukcję mechaniczną i farmakologiczną. Pomimo zastosowania wyżej wymienionych środków brak było odpowiedzi ze strony pacjentki pod postacią rozwierania się szyjki i skurczów macicy. W dniu 31.12.21 r. stało się możliwe wykonanie poronienia. Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym
– czytamy w oświadczeniu szpitala.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie zapewnia, że przez cały czas pobytu pacjentki w ośrodku, lekarze nie odstępowali od procedur medycznych, które mogłyby pomóc. Zaznaczono, że ostatecznie został wykonany zabieg mający na celu wywołanie poronienia i usunięcia zagrożonej bliźniaczej ciąży. Cały zabieg trwał dwa dni, natomiast w międzyczasie wykonano równie test na obecność koronawirusa, który wyszedł pozytywny.
Wykonano szereg kolejnych badań, na podstawie których stwierdzono cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne. Wykonano wymaz w kierunku SARS-COV II – wynik był pozytywny. Stan pacjentki cały czas pogarszał się. Lekarze podejmowali wszystkie możliwe działania, których celem było uratowanie pacjentki
– poinformowano.
Personel Szpitala podjął wszystkie możliwe i wymagane działania, które miały na celu ratowanie życia dzieci oraz pacjentki. Wskazujemy, iż na postępowanie lekarzy nie wpływało nic innego, poza względami medycznymi i troską o pacjentkę i jej dzieci. Współpracujemy ze wszystkimi organami, które prowadzą postępowania wyjaśniające. Z tego powodu, z uwagi na prowadzone postępowanie w niniejszej sprawie, Szpital nie może udzielać dodatkowych informacji
– dodano.
onet.pl