- Kazachski opozycjonista wzywa zachód do działań w ich państwie.
- Zamieszki z policją wywołane ceną gazu przyniosły dziesiątki ofiar i ponad 1000 rannych.
- Do aresztów trafiło ponad 3 tysiące demonstrujących.
- Zobacz także: Aborcja główną przyczyną śmierci na świecie w 2021 roku
Opozycyjny apel
Kazachstan jest obecnie w stanie gospodarczego chaosu, na ulicach ludzie demonstrują i atakują policję. Wybija się szyby w sklepach i grabi wszelkie dobra. Na brak zaangażowania zachodu w opanowaniu tej sytuacji narzeka Muchtar Abliazow, który był skazany za malwersacje finansowe, uciekł do Francji, gdzie uzyskał status uchodźcy. Twierdzi, że zarzuty to polityczne działania rządu.
Brak zaangażowania Zachodu spowoduje, iż Rosja spróbuje podporządkować sobie Kazachstan: kraj będzie przypominał Białoruś.
– przekazał agencji Reutera Muchtar Abliazow, mieszkający we Francji były bankier i minister, stojący na czele ruchu Demokratyczny Wybór..
A Władimir Putin systematycznie będzie wprowadzał program odtwarzania struktury podobnej do Związku Radzieckiego.
– dodał Abliazow.
Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) dotarła do Kazachstanu na wyraźny apel o pomoc od prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajewa, twierdząc, że na jego kraj napadli terroryści wyszkoleni za granicą. Zdaniem Abliazowa, ODKB to rosyjska okupacja.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tvp.info