W Sejmie we wtorek trwało posiedzenie połączonych sejmowych Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej. Podczas obrad padły przekleństwa i wulgarne zwroty.
- Sejmowe komisje Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej debatowały nad rządowym projektem nowelizacji ustawy “Prawo oświatowe”, potocznie zwanym w mediach “lex Czarnek”
- Projekt przewiduje znaczące wzmocnienie roli kuratorów oświaty
- Posiedzenie połączonych komisji rozpoczęło się z 40-minutowym opóźnieniem
- W trakcie pierwszego czytania projektu nie wyciszono jednego z mikrofonów
- Zobacz także: HIT! Poseł zapomniał wyłączyć mikrofon. Nie uwierzysz co powiedział! [+WIDEO]
Sejm jak speluna
W pewnym momencie na posiedzeniu padło wulgarne zdanie:
„Co za k***a k***s j****y”
Okazuje się, że barwna wiązanka została wypowiedziana przez jednego z posłów nieświadomie, za sprawą nie wyciszonego mikfrofonu.
“To tylko jedno z wielu przekleństw, które mogli usłyszeć uczestnicy komisji, bo ktoś nie wyciszył mikrofonu. Skandaliczne zachowanie. Naprawdę”
– oburzyła się Justyna Suchecka z TVN24.
“Fajne są te łączenia online. W tle ktoś cały czas rzuca ku**ami, kta*ami, ch**ami. Trochę techniki i chłop się gubi”
– skwitował w mediach społecznościowych poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Nczas