Ks. Kancelarczyk o akcjach charytatywnych i ochronie życia: Nie budzimy się tylko na Święta! [NASZ WYWIAD]

TYLKO U NAS
Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Ks. Tomasz Kancelarczyk

Ks. Tomasz Kancelarczyk / Fot. Media Narodowe, YouTube.

O akcjach „Paczuszka dla maluszka”, „Paczka dla ubogiego” i „Tak nieWiele”, próbach upolitycznienia pomocy charytatywnej, wpływie prawnej ochrony nienarodzonych na działalność organizacji oraz terenie na którym działa, w rozmowie z Piotrem Motyką, specjalnie dla Mediów Narodowych, mówi prezes Fundacji Małych Stópek (FMS), ks. Tomasz Kancelarczyk.

Zobacz także: Hiszpania krajem aborcji i eutanazji. Czeka ją krach demograficzny?

Piotr Motyka: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć o bieżących działaniach Fundacji Małych Stópek?

Ks. Tomasz Kancelarczyk: Nasze akcje charytatywne to ciągła działalność, sami w sobie jesteśmy pewną akcją. Czas przedświąteczny przynagla wszystkich, aby bardziej zintensyfikować swoje działania. W ciągu roku również prowadzimy akcje, to nie jest tak, że budzimy się tylko na Święta. Wtedy mamy po prostu więcej pracy, myśląc o miesiącu, tygodniach przedświątecznych, grudniowych, już w październiku zaczęliśmy przygotowania i pierwsze ruchy, tak aby dać radę, z tym co zamierzaliśmy, a były to trzy znaczące akcje przedświąteczne. Pierwsza to „Paczuszka dla maluszka”, czyli zbiórka artykułów kosmetycznych i finansów na ten cel, z przeznaczeniem dla dzieci, dla wszystkich w Polsce Domów Samotnej Matki, hospicjów perinatalnych stacjonarnych, ośrodków preadopcyjnych i wielu innych ośrodków, gdzie są małe dzieci, ale także poszczególnych, znanych nam rodzin i podopiecznych Fundacji, czyli kobiet samotnie wychowujących małe dzieci, którym jest bardzo trudno, bez wsparcia ojca dziecka i rodziny. W dwóch tysiącach miejsc w całej Polsce można wspierać akcję, a dla tych, którzy chcieliby pomóc w formie finansowej polecamy konto Fundacji, z dopiskiem „Darowizna paczuszka”, szczegóły są na stronie paczuszkadlamaluszka.pl. To jest akcja ciągle trwająca, zakończenie jej będzie dopiero 6 stycznia, choć większość prezentów do nas już spłynęła. Druga akcja, która jest już ukończona, to „Paczka dla ubogiego”, dla osób bezdomnych, ubogich, ale także będących w Domach Pomocy Społecznej, szczególnie tych, gdzie jest dość trudno. To nie jest tak, że wszyscy, którzy są w DPS-ach, są w krainie mlekiem i miodem płynącej, w niektórych, delikatnie mówiąc, jest naprawdę skromnie. O tym się przekonałem pytając jednej z osób pracujących w takim Domu, czy podopieczni na Święta otrzymają jakiś skromny prezent, od Mikołaja, pod choinkę? Usłyszałem, tak, jeśli sami sobie go kupią. Tak to wygląda, dlatego postanowiliśmy w tamtym roku, dla jednego Domu, zrobić 170 takich prezentów. W tym roku wiedzieliśmy, że to nie będzie jeden Dom, ale więcej, tych prezentów jest 5 tysięcy, do przeróżnych Domów, na terenie całego kraju, o wartości ponad 100 tysięcy złotych. Jakie to są prezenty? Prezent składa się z kawy, szamponu, czekolady i skarpet. Drobny upominek, ale cieszy. Do Fundacji przyjechały dwie palety z kawą, paleta czekolad, paleta szamponów. Trzecia akcja “Tak nieWiele”, można powiedzieć najwdzięczniejsza, zakończona ale niesamowita. W tamtym roku tak trochę przypadkowo, będąc w DPS-ie, w Moryniu, z osobami z niepełnosprawnością intelektualną, rzuciłem hasło Siostrze Dyrektor: „Niech Siostra sporządzi listę życzeń tych osób, a ja postaram się, żeby znaleźli się ludzie, które te życzenia spełnią”. To samo uczyniłem w drugim DPS-ie w Tarnobrzegu i otrzymałem dwie listy, które były dla mnie czymś przedziwnym. Każdy, kto czytał te prezenty był zdziwiony, że to tak niewiele. Normalnie, gdy się dziecka pyta, co św. Mikołaj może przynieść, to dostajemy taki elaborat, rodzice się za głowę łapią, jak to spełnić. A tu się okazało, że to tak niewiele i dzięki temu powstała akcja. W tamtym roku to było tylko około 200 osób, a w tym roku rzuciliśmy hasło do wielu innych DPS-ów. Obawialiśmy się, że nie damy rady, wydawało się, że 1628 prezentów to mnóstwo, ale zostało w mig zarezerwowanych przez osoby, które weszły na stronę takniewiele.com . To już jest spełnione, zrealizowane, myślę że w przyszłym roku to będą prezenty dla ponad dwóch tysięcy osób, jak nie trzech. To jest jedna z piękniejszych akcji, które podjęliśmy, tyle radości daje tym osobom, że bez żadnego zastanowienia, na przyszły rok obiecujemy rozszerzenie jej na jeszcze większą skalę. To jest coś wspaniałego, że pragnąc tej świątecznej obecności, bo tego na Święta chcemy, takie prezenty są świadectwem obecności kogoś, tego że ktoś o nas pamięta, że ktoś jest z nami.

Piotr Motyka: Słyszeliśmy, że w jednej ze szkół dyrekcja określiła akcję „Paczuszka dla maluszka” mianem politycznej. Jak to upolitycznienie przełożyło się na powodzenie akcji?

Ks. Tomasz Kancelarczyk: Dla Fundacji upolitycznienie tej akcji w jednej szkole odbyło się pozytywnie. Nie chcę przesadzać ale ta paczuszka upolityczniona, to było około trzydzieści tysięcy złotych, które wpłynęło do Fundacji. Naprawdę mieliśmy do wpłat dokładane słowa, jak na przykład właśnie, że „przesyłam pieniądze na dzieci z lewej i prawej strony”, „na lewe i prawe skarpetki”, „na maść na odparzenia przeciwko lewactwu”, „na nacjonalistyczny szampon do włosów”. Ludzie sobie z tego żartowali i dzięki temu otrzymaliśmy ładne wsparcie. Ja rozumiem dlaczego jest to upolitycznienie, zdaję sobie sprawę. Fundacja nie jest już malutką fundacją. Jak mówię komuś, że jesteśmy znaczącą fundacją, wiele czyniącą i na dużą skalą, a ktoś mówi, że nie słyszał, to mówię i nie usłyszysz. Nawet jak będziemy 10 razy więcej robili, bo w jakich mediach usłyszysz, że jest taka Fundacja, która pomaga kobietom w ciąży w sytuacji, kiedy dążą do aborcji i ratuje dzieci przed nią? Które media wypowiedzą się na ten temat? Na to jest cenzura. To jest niepolityczne. Sprawa aborcji jest upolityczniona, to jest wielka głupota. Jesteśmy ludźmi, niezależnie czy lewica, prawica, czy co innego, każdy nienarodzony jest człowiekiem. Niestety to jest upolitycznione przez tych wszystkich, którzy negują wartość człowieczeństwa i robią z tego element polityki, ja z tego nie robię elementu polityki.    

Piotr Motyka: Jak Ksiądz ocenia działalność Fundacji po zeszłorocznym wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującym aborcji eugenicznej, ale też w kontekście odrzucenia przez Sejm projektu „Stop aborcji 2021”?

Ks. Tomasz Kancelarczyk: Nasza działalność jest nieodmienna. Sam wiem jedno, że ustawy, jakby niewiele zmienią, będzie ta sama bieda, te same osoby odrzucone, odtrącone. Może coś by zmieniło, gdyby pociągano do odpowiedzialności mężczyzn, którzy nie podejmują opieki nad swoimi nienarodzonymi dziećmi, od poczęcia pozostawiają na pewną zagładę, może wtedy by coś się zmieniło. Tutaj jest tak, że poszukiwanie tych środków dokonania aborcji jest takie same, przed i po ustawie. Dla mnie ustawa jest o tyle ważna, że ma wymiar normatywny, mówiący to jest niedobre, tego nie wolno robić. Aborcja eugeniczna jest również czymś strasznym. Ciągle aktualne są słowa św. Jana Pawła II z encykliki Evangelium Vitae: „Potrzebna jest powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia”. Fundacja konsekwentnie idzie drogą tych wskazań, dlatego też nie korzystamy z absolutnie żadnych pomocy finansowych od państwa, w postaci projektów, grantów, dofinansowań, etc. Ze świeczką szukać takiej fundacji, która nie korzysta z takich finansów, generalnie to się korzysta, z przeznaczeniem na różne środki. Dlaczego nie korzystamy? Św. Jan Paweł II nie powiedział, że jest potrzebna powszechna mobilizacja państwa, organizacji, fundacji, tylko mówił sumień. Chodzi o ludzkie sumienia. Ja liczę, że ci, którzy nam pomagają, wpłacają pieniądze, modlą się za nas, to są te osoby, które mają poruszone sumienia i doświadczają Ewangelii Życia. Co to znaczy w kontekście encykliki EV? Doświadczają wartości, wielkości, piękna życia ludzkiego.

Piotr Motyka: Jaki teren obejmuje działalność szczecińskiej Fundacji?

Ks. Tomasz Kancelarczyk: Nie mamy rejonizacji, chodzi o teren całego kraju. W dobie dzisiejszych kontaktów przez telefon, internet, nie jest potrzebna rejonizacja.  

Piotr Motyka: Serdecznie gratuluję i życzę powodzenia, dziękuję za wywiad, Bóg zapłać!

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie: Media Narodowe – bez poprawności politycznej

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY