Gen. Skrzypczak o dezerterze: Kula w łeb i po zawodach

Dodano   5
  LoadingDodaj do ulubionych!
Waldemar Skrzypczak

Gen. Waldemar Skrzypczak / Fot. YouTube / Telewizja wPolsce

Przestępca, ewidentnie dezerter. Kula w łeb i po zawodach. Przepraszam, że tak mówię, ale nie może być inaczej – powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl gen. Waldemar Skrzypczak.

Kara nieadekwatna do czynu

Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ wszczęła śledztwo w sprawie dezercji polskiego żołnierza na Białoruś – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak dodano, w tej chwili trwa ustalanie miejsca pobytu podejrzanego, by przedstawić mu zarzuty.

Zgodnie z przepisem Kodeksu karnego żołnierz, który w czasie dezercji ucieka za granicę albo przebywając za granicą uchyla się od powrotu do kraju, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. 

Zachowanie polskiego żołnierza i wymiar grożącej mu kary skomentował w portalu wPolityce.pl były dowódca Wojsk Lądowych, gen. broni w stanie spoczynku Waldemar Skrzypczak. 

– Ten żołnierz dokonał rzeczy najstraszniejszej ze wszystkich strasznych w czasie wojny przechodząc na stronę wroga czyli dokonał dezercji(…) Jeżeli czytam dzisiaj w mediach, że prokuratura wszczęła postępowanie i grozi mu do 10 lat więzienia, to się zastanawiam, o co w tym wszystkim chodzi. W czasie wojny przechodzi na stronę wroga i grozi mu 10 lat więzienia? Ja tego nie pojmuję!

– ocenił gen. Waldemar Skrzypczak.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Generał nie przebierał w słowach

– Dla mnie od początku sprawa jest ewidentna. To jest dezerter, który przeszedł na stronę wroga i tak to trzeba interpretować. Tu nie może być innej – moim zdaniem, jako żołnierza – interpretacji jak dezercja żołnierza w czasie wojny. Jeżeli wszyscy politycy mówią, że jest wojna hybrydowa przeciwko Polsce, to bądźmy konsekwentni. Żołnierz zdradził Polskę w czasie wojny przechodząc na stronę naszego wroga i to jest bezsporne

– ocenił w rozmowie z portalem wPolityce Skrzypczak.

Jego zdaniem sprawa jest ewidentna. Żołnierz jest dezerterem, przeszedł na stronę wroga w czasie wojny, więc powinien mu grozić tylko jeden wyrok – kara śmierci.

– Przestępca, ewidentnie dezerter. Kula w łeb i po zawodach. Przepraszam, że tak mówię, ale nie może być inaczej

– podsumował były dowódca Wojsk Lądowych.

Generał nie zgadza się także z teorią, że żołnierz mógł być białoruskim szpiegiem. – On wszedł w kolizję z prawem i miał tego świadomość, że grożą mu za to kary. Przez to, że miał przez swoją rodzinę dobre relacje z Białorusinami, z Białorusią, prawdopodobnie to go skłoniło do przejścia na stronę wroga – tłumaczył.

Interia, PAP, wPolityce

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY