- W sieci pojawiło się choćby zestawienie polubień z facebbokowego profilu użytkownika Emila Czeczko. Miałoby ono wskazywać na fascynację środowiskiem Janusza Korwina-Mikke.
- Na innej z grafik przedstawiono zapis jednej z dyskusji, w których również miał rzekomo brać Emil Czeczko. Wynika z niej, że już w 2015 roku miał deklarować, że chciałby opuścić teren UE.
- Wśród pojawiających się głosów wiele wskazuje na brak wiarygodności tak samego młodego żołnierza, jak i materiałów kolportowanych przez białoruską propagandę.
- Zobacz także: Bąkiewicz o dezercji polskiego żołnierza: “Sąd wojskowy i odpowiednia kara”
Internauci prześwietlają zbiega
W sieci pojawiło się choćby zestawienie polubień z facebbokowego profilu użytkownika Emila Czeczko. Miałoby ono wskazywać na fascynację środowiskiem Janusza Korwina-Mikke. Wśród polubień jest też m.in. profil “Przywracamy Karę Śmierci”. Co ciekawe, po dezercji polskiego żołnierza, w przestrzeni publicznej zaczęły się pojawiać postulaty, aby za zdradę Ojczyzny został ukarany właśnie karą śmierci.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDd pic.twitter.com/GDKLDXjcz2
— Maciej Zajkowski (@ZajkowskiMaciej) December 17, 2021
Na innej z grafik przedstawiono zapis jednej z dyskusji, w których również miał rzekomo brać Emil Czeczko. Wynika z niej, że już w 2015 roku miał deklarować, że chciałby opuścić teren UE.
Część internautów zwraca uwagę, że materiały pochodzą sprzed kilku lat i nie wiadomo, czy, o ile rzeczywiście pochodzą od zbiegłego żołnierza, to nadal ma on takie poglądy. Komentatorzy podważają też wiarygodność młodego Polaka. Wśród udostępnianych materiałów pojawiają się też takie wzbudzające ogólne rozbawienie.
Wygląda na to, że polski żołnierz, który według relacji mediów uciekł na Białoruś, był fanem twórczości Bartosza Walaszka.
— Nikodem Bernaciak (@n_bernaciak) December 17, 2021
Był członkiem grupy Walaszkawka, lajkował Blok Ekipę, Kapitana Bombę i Konia Rafała, a jedyne jego wpisy na Twitterze to właśnie linki do Kapitana Bomby. pic.twitter.com/8NktijcvEf
Brak wiarygodności
Wśród pojawiających się głosów wiele wskazuje na brak wiarygodności tak samego młodego żołnierza, jak i materiałów kolportowanych przez białoruską propagandę. Wskazują na to choćby dziennikarz “Dziennika Gazety Prawnej” Michał Potocki czy białoruski opozycyjny dziennikarz Tadeusz Giczan.
Emil Cz. opowiedział białoruskiej telewizji, że przeskoczył drut kolczasty, na którym podarł spodnie, a gdy zobaczył polski patrol, rozebrał się i pobiegł na Białoruś. Mówił to ubrany w polski mundur, niepodarty. Tyle, jeśli chodzi o wiarygodność jego słów, czego by nie mówił.
— Michał Potocki (@mwpotocki) December 17, 2021
Uwaga, mocne. Emil opowiada o tym jak “polska straż graniczna zastrzeliła co najmniej dwóch polskich wolontariuszy, którzy próbowali pomóc migrantom”. Problem białoruskiej propagandy polega właśnie na tym, że w przeciwieństwie do rosyjskiej nie ma umiaru. pic.twitter.com/v4jbvMXm8L
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) December 17, 2021
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Twitter, Facebook