- Pod koniec września br. jadący z nadmierną prędkością i pod wpływem alkoholu mecenas Paweł Kozanecki zabił w wypadku drogowym dwie kobiety.
- Sprawa poruszyła krajowe media, gdyż mężczyzna zamieścił bardzo kontrowersyjny film w mediach społecznościowych, gdzie naigrywał się ze zmarłych kobiet.
- Wypadek tłumaczył tym, że jego ofiary jechały starszym autem o słabym poziomie bezpieczeństwa.
- Portal “niezalezna.pl” ustalił ostatnio, że sprawa mecenasa została skierowana do Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej, gdzie najprawdopodobniej zostanie mu odebrana licencja adwokacka.
- Pomimo przedstawionych już zarzutów, mecenasa nadal nie zawieszono w czynnościach zawodowych, pozostając wciąż czynnym adwokatem.
- Zobacz także: Premier Morawiecki spotka się z prezydentem Francji Macronem
Dwa miesiące temu, kierowca mercedesa przez nadmierną prędkość i jazdę pod wpływem alkoholu spowodował śmiertelny wypadek na drodze wojewódzkiej 595 na odcinku Barczewo-Jeziorany. Jak się później okazało, był to mecenas Paweł Kozanecki, który wracał wraz z żoną i 4-letnim z synem z wesela swoich znajomych. W wyniku zderzenia, na miejscu zginęły dwie kobiety w wieku 53 i 67 lat, które podróżowały audi.
Zajście było szeroko komentowane przez media z uwagi na kontrowersyjną aktywność mecenasa w mediach społecznościowych. Przekonywał, że ludzie powinni kupować nowsze i bezpieczniejsze samochody. Audi ofiar tragedii pod Barczewem nazwał „trumną na kółkach”. Zdaniem adwokata, między innymi, dlatego zginęły te niewinne kobiety.
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) September 29, 2021
Mecenas nadal wykonuje swoje obowiązki
Pod koniec września, portal “niezalezna.pl” dowiedział się o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec mecenasa. Dziś ponownie skontaktowaliśmy się z Okręgową Radą Adwokacką w Łodzi.
Postępowanie dyscyplinarne, w ramach dochodzenia dyscyplinarnego, zakończyło się
– przekazała rzecznik prasowa ORA adwokat Anna Mrożewska.
Pan mecenas został przesłuchany, przedstawiono mu zarzuty dyscyplinarne, pan rzecznik dyscyplinarny skierował wniosek o ukaranie. Sprawa będzie podlegała teraz rozpoznaniu przez Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi
– dodała.
Przedstawicielka Okręgowej Rady Adwokackiej wytłumaczyła dziennikarzom “niezaleznej.pl”, ze nie istnieje procedura automatycznego zawieszania mecenasów, dlatego Kozanecki nadal pozostaje czynnym adwokatem, uprawniającym go do wykonywania zawodu.
Nie ma automatycznego zawieszenia w czynnościach zawodowych. Istnieje instytucja zawieszania adwokata w czynnościach na czas trwania postępowania. O tym może zdecydować sąd dyscyplinarny. Na tę chwilę takiej decyzji nie podjęto. Pan mecenas jest czynnym adwokatem, mogącym wykonywać swój zawód, oczekującym na rozpoznanie sprawy przez sąd dyscyplinarny
– wytłumaczyła rzecznik Mrożewska.
Szereg zarzutów dyscyplinarnych
Rzecznik działu dyscyplinarnego ORA adwokat Edmund Prycy w rozmowie z “niezalezna.pl” potwierdził, że sprawa została skierowana do Sądu Dyscyplinarnego w ubiegłym tygodniu. Postawiono mu kilka zarzutów, konkretnie, skierowano trzy. Postępowanie wszczęto w przedmiocie dwóch czynów z artykułu 80. Prawa o adwokaturze w związku z §1. ust. 2. i §4. zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu.
W katalogu kar we wspomnianym akcie, wymienia się: upomnienie, naganę, karę pieniężną, zawieszenie w czynnościach zawodowych na czas od trzech miesięcy do pięciu lat czy nawet wydalenie z adwokatury. Zarzuty, które usłyszał mec. Kozanecki, dotyczą: zamieszczenia w ogólnodostępnych mediach komentarzy dotyczących okoliczności zaistnienia wypadku drogowego, zamieszczenia w ogólnodostępnych mediach informacji świadczących o naruszaniu przez pana mecenasa powszechnie obowiązujących przepisów Prawa o ruchu drogowym oraz zamieszczenia w portalu internetowym nagrania z wykonania utworu słowno-muzycznego, mogącego naruszyć godność zawodu i poderwać zaufanie do zawodu adwokata.
Dwa pierwsze zarzuty nawiązują do publikacji mecenasa w mediach społecznościowych z dnia 30 września br. Ostatni zaś dotyczy aktywności z 7 października. Adwokat opublikował nagranie, na którym – wspólnie z żoną – rapuje piosenkę “Papuga”. “Robię jak chcę (…) je**ć potwierdzaczy” – brzmi fragment tekstu, który śpiewał adwokat, a który w piosence śpiewa raper Quebonafide (to jeden z autorów “Papugi” obok Maty i Malika Montanty).
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Opieszałość prokuratury
Ponad miesiąc temu tj. 11 października sprawę wypadku od Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ przejęła Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Wówczas ze względu na duże poruszenie w mediach sprawie nadano wyższą rangę. Wtedy śledczy z prokuratury okręgowej przekazali opinii publicznej, że czekają na przekazanie opinii od Prokuratury Rejonowej.
Dziennikarze z portalu “niezalezna.pl” postanowili zapytać się o rozwój śledztwa rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej. Jednakże nie usłyszeli oni nowych szczegółów w tej bulwersującej sprawie.
Nic się nie zmieniło w tej sprawie. Nie mam nic konkretnego do przekazania
– powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stołodolny.
niezalezna.pl