- Armatki wodne na granicy polsko-białoruskiej stały się powodem kontrowersji wyrażonych przez władze Białorusi.
- Rosyjska agencja TASS informuje, że białoruski Państwowy Komitet Graniczny (GPK) skierował do Polski wniosek o wyjaśnienie “incydentów z użyciem siły i sprzętu do walki z uchodźcami przebywającymi na terytorium Białorusi”.
- Według GPK, “strzelanie granatami ogłuszającymi do nieuzbrojonych osób przebywających po białoruskiej stronie granicy jest rażącym naruszeniem zasad międzynarodowych.
- Zobacz także: Kryzys migracyjny. Białoruskie służby w miejscu ataku na granicę
Armatki wodne na granicy polsko-białoruskiej stały się powodem kontrowersji wyrażonych przez władze Białorusi. Państwowy Komitet Graniczny Białorusi wysłał do Polski wniosek o wyjaśnienie użycia sprzętu w czasie zamieszek na granicy.
Armatki wodne na granicy
We wtorek przed południem rozpoczął się atak nielegalnych imigrantów na polską granicę w okolicy Kuźnicy Białostockiej. Funkcjonariusze zostali obrzuceni kamieniami i granatami hukowymi, które agresywnym cudzoziemcom dostarczyli Białorusini. Atak trwał prawie cztery godziny i został odparty przez polskie służby przy użyciu m.in. armatek wodnych. 12 naszych funkcjonariuszy zostało rannych.
Rosyjska agencja TASS informuje, że białoruski Państwowy Komitet Graniczny (GPK) skierował do Polski wniosek o wyjaśnienie “incydentów z użyciem siły i sprzętu do walki z uchodźcami przebywającymi na terytorium Białorusi”.
Według GPK, “strzelanie granatami ogłuszającymi do nieuzbrojonych osób przebywających po białoruskiej stronie granicy jest rażącym naruszeniem zasad międzynarodowych, w tym praw migrantów ubiegających się o azyl”. – Incydenty te można postrzegać jako bezpośrednią próbę agresji na Białoruś – przekazał TASS rzecznik białoruskiego Komitetu Granicznego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Sytuacja na granicy z Białorusią
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej zaostrzyła się 8 listopada, kiedy miała miejsce najpoważniejsza próba wtargnięcia na terytorium Polski. Od tamtej pory polscy funkcjonariusze codziennie odpierają ataki nielegalnych migrantów, których sprowadza na Białoruś reżim Łukaszenki. W Mińsku jest ich już kilkanaście tysięcy.
Od września w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy, który kończy się na początku grudnia.
(async () => { const t = document.querySelector(`#tzw-26`); const r = await fetch(‘https://twojazbiorka.pl/widget/26/trzaskowski-chce-zdelegalizowac-marsz-niepodleglosci-wesprzyj-zbiorke-na-pomoc-prawna-1’); t.replaceWith(new DOMParser().parseFromString(await r.text(), ‘text/html’).body.firstChild); })();dorzeczy.pl