- Rząd Estonii pod przywództwem Premier Kai Kallas wprowadził, obowiązujące od 25 października nowe przepisy covidowe
- Zaostrzył dotychczasowe praktyki m.in. zasłaniania nosa i ust w pomieszczeniach, a także wprowadzono przymus posiadania paszportu covidowego
- Tysiące ludzi demonstrowało w sobotę na Placu Wolności w Tallinie przeciwko segregacji sanitarnej i przymusowi szczepień
- Zobacz także: Niedzielski o obostrzeniach: “Dyscyplina musi wrócić”
Przez blisko cztery godziny tysiące ludzi prowadzonych przez organizatora demonstracji Varro Vooglaida, szefa Fundacji Ochrony Rodziny i Tradycji, który odbył się w sobotę pod Placem Wolności w Tallinie, sprzeciwiało się rządowym restrykcjom.
Vooglaid powiedział, że ograniczenia nałożone przez rząd nie są zgodne z konstytucją i wzywają do obywatelskiego nieposłuszeństwa. Podczas manifestacji zbierał on również fundusze na pokrycie kosztów protestu.
Gallery: Protesters rally against coronavirus restrictions in Tallinn#estonia https://t.co/STweTveSQ5
— ERR News (@errnews) October 23, 2021
W Estonii wskaźnik zakażeń jest obecnie najwyższy w Europie. W sobotę poinformowano o 1643 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Podobne liczby były odnotowywane podczas wiosennej fali.
Przymus posiadania paszportu covidowego
W tej sytuacji estońskie władze zdecydowały o zaostrzeniu od 25 października niektórych regulacji związanych z pandemią, m.in. przy wejściu do lokali użytkowych trzeba będzie obowiązkowo zasłaniać nos i usta maseczką.
Premier Kaja Kallas poinformowała, że nowe przepisy będą obowiązywały jak na razie do 10 stycznia 2022 roku. Rząd zaostrzył także zasady odbywania kwarantanny oraz przeprowadzania testów PCR w szkołach i na zajęciach pozaszkolnych.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Z 1,2 miliona mieszkańców Estonii w pełni zaszczepionych zostało 55 procent. Natomiast od początku pandemii na COVID-19 zachorowało w tym kraju 176 tysięcy osób, z których 1438 zmarło.
news.err.ee