- NSA utrzymał w czwartek styczniowy wyrok WSA częściowo unieważniający obowiązującą do końca marca tego roku stołeczną uchwałę śmieciową.
- Wyrok skomentował stołeczny radny PiS Dariusz Figura. Jego zdaniem to przegrana warszawskiego ratusza.
- Radny Figura przypomniał, że to niejedyne sprawy dotyczące sposobu naliczania opłat za śmieci. Trwa oczekiwanie na kolejne wyroki sądów.
- Zobacz także: Program 500+ przeszedł zmiany. Sejm odrzucił weto Senatu
Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał w czwartek styczniowy wyrok WSA częściowo unieważniający obowiązującą do końca marca tego roku stołeczną uchwałę śmieciową. Informacja widnieje na stronie sądu. WSA uznał wówczas, że przepisy naruszyło ustalenie różnych opłat w zależności od rodzaju zabudowy, w którym jest gospodarstwo domowe. Radny stolicy wypowiedział się o wyroku NSA. Jego zdaniem to przegrana warszawskiego ratusza. Dariusz Figura liczy na zwrot należnych mieszkańcom pieniędzy.
Radny stolicy o wyroku NSA
“To oczywista przegrana m.st. Warszawy. Mam nadzieję, że ostateczne wyroki niezawisłych sądów będą przez miasto respektowane. Na pewno ten wyrok otwiera drogę do zwrotu nienależnie pobranych opłat, ale trzeba poczekać jeszcze na szczegółowe uzasadnienie” – skomentował stołeczny radny Dariusz Figura.
Wyrok skomentowała też rzecznik stołecznego ratusza. Wyjaśniła, że „wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego nic nie zmienia w kwestii wysokości opłat za śmieci”.
“Metodą aktualnie obowiązującą jest metoda od ilości zużytej wody i nic w tej kwestii się nie zmienia dla mieszkańców” – dodała.
Zaznaczyła też, że po otrzymaniu pisemnych uzasadnień wyroku miasto będzie mogło odnieść się do motywów, jakimi kierował się Naczelny Sąd Administracyjny przy jego wydaniu.
Kolejne wyroki sądu w drodze
Radny Figura przypomniał, że to niejedyne sprawy dotyczące sposobu naliczania opłat za śmieci.
“Czekamy też na rozstrzygnięcia spraw dotyczących obowiązującego systemu opłat w powiązaniu ze zużyciem wody. Mamy nadzieję, że te zaskarżane rozwiązania również zostaną zakwestionowane” – powiedział.
“Warszawa należy do miast, gdzie podwyżki opłat były szczególnie drastyczne i nieuzasadnione. Inne miasta w tym samym stanie prawnym i przy tym samum systemie (vide. Szczecin) są w stanie zorganizować system odbioru i zagospodarowania odpadów w taki sposób, by był on istotnie tańszy dla mieszkańców” – dodał.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Miasto rozliczy się z mieszkańcami?
Zdaniem składającej skargę spółdzielni miasto powinno teraz podjąć czynności w kierunku rozliczenia się z mieszkańcami Warszawy z tytułu niesłusznie pobranych opłat.
Odniosła się do tego rzeczniczka stołecznego ratusza.
“Jeśli chodzi o skutki dzisiejszych wyroków i ewentualne wnioski dotyczące zwrotu opłat pobieranych w przeszłości przez miasto, w naszej ocenie wnioski takie byłyby bezpodstawne. Opłata za odpady nie podlega zwrotowi z uwagi na fakt, że usługa została zrealizowana, odpady zostały od mieszkańca odebrane i zagospodarowane” – zaznaczyła.
Chodzi o uchwałę Rady Warszawy z grudnia 2019 r., której przepisy weszły w życie 1 marca 2020 r. Obowiązywały do końca marca 2021 r. Zgodnie z nimi stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wyniosła 94 zł. Z mieszkania w bloku czy kamienicy było to 65 zł.
W razie niesegregowania śmieci opłaty były dwukrotnie większe, czyli wynosiły odpowiednio 188 oraz 130 zł.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego jest prawomocny.
tvp.info