Chrześcijańska rewolucja – uznanie niewolników za równych wolnym
Instytucja niewolnictwa była popularna w świecie antycznym. Arystoteles głosił, że niewolnicy to ożywione narzędzia bez rozumu. W Rzymie właściciel niewolnika mógł swego niewolnika bezkarnie zabić. Biblijny Izrael akceptował niewolnictwo. Rewolucją było chrześcijaństwo – święty Paweł głosił równość ludzi wolnych i niewolników, ojcowie Kościoła sprzeciwiali się niewolnictwu, zlecali, by otaczać opieką schorowanych i starych niewolników, a wyzwalanym niewolnikom zapewnić naukę zawodu i ziemię do uprawy (wystarczy to porównać z tym, że w III RP władze likwidując PGR-y, nie nadały ziemi ani mieszkań robotnikom rolnym). Kolejny rozkwit niewolnictwa miał miejsce w XV wieku, kiedy Europejczycy kupowali niewolników od arabskich handlarzy żywym towarem, by mieć tanią siłę roboczą na swoich plantacjach w koloniach.
Kościół katolicki zakazywał niewolnictwa
W swoim liście apostolskim „Pastorale Officium” z 1537 papież Paweł III stwierdzał, że tubylcy, choć nie są chrześcijanami, to nie mogą być pozbawiani ani wolności, ani majątku, i należy ich nawracać nie siłą, ale własnym dobrym przykładem. W swym liście papież zagroził ekskomuniką wszystkim katolikom dopuszczającym się zniewalania i okradania tubylców. Papieskie potępienie niewolnictwa było sprzeczne z opiniami naukowców z uniwersytetów w Oksfordzie i Salamance, popierających niewolnictwo.
Papież Paweł III (będący dowodem na to, że lepszy jest papież kontrowersyjny w życiu prywatnym, od niewzbudzającego kontrowersji swoim prywatnym życiem Franciszka, ale za to wywołującego kontrowersje swoim niekatolickim nauczaniem), w bulli „Sublimis Deus” (z 1573) stwierdził, że słudzy Szatana głoszą, że nowo odkrytym tubylcom należy odmawiać człowieczeństwa.
Zdaniem papieża Pawła III Szatan „wróg rasy ludzkiej, który przeciwstawia się wszystkiemu, co dobre, by doprowadzić człowieka do zatracenia, widząc to i zazdroszcząc, wynalazł sposoby niesłychane, za pomocą których on mógłby utrudniać głoszenie ludziom Bożego Słowa Zbawienia. Zainspirował swoich pachołków którzy, aby sprawić mu przyjemność, nie zawahali się głosić powszechnie, że Indianie z Zachodu i Południa, oraz inni ludzie, o których istnieniu niedawno się dowiedzieliśmy, winni być traktowani jak głuche i nieme zwierzęta stworzone by nam służyły, utrzymując, że nie są w stanie przyjąć wiary katolickiej”.
Według papieża Pawła III „Indianie są prawdziwymi ludźmi, nie tylko zdolnymi rozumieć katolicką wiarę, lecz zgodnie z tym, co wiemy, pragnącymi gorąco ją przyjąć”. W opinii ojca świętego Pawła III „Indianie i inni ludzie powinni być nawracani na wiarę Jezus Chrystusa przez głoszenie słowa Bożego oraz przykładem dobrego i świętego życia”.
Misjonarze walczyli w obronie ludności tubylczej
Sprzeciw papieża wobec niewolnictwa wynikał z potępionej przez Kościół katolicki sytuacji w Ameryce. W 1519 roku hiszpańscy konkwistadorzy pod wodzą Hermana Cortesa zajęli państwo Azteków. Było ich tylko 566. W ciągu dwu lat zdobyli imperium liczące 10 milionów mieszkańców. Europejczycy wygrali z Aztekami, bo zyskali poparcie innych plemion amerykańskich eksterminowanych przez Azteków. Inne plemiona nienawidziły Azteków, bo ci „toczyli przeciwko nim tak zwane kwietne wojny, których jedynym celem było chwytanie jeńców przeznaczonych na ofiary dla bogów”. Tylko jednego dnia w 1487 roku Aztecy zamordowali rytualnie 84.000 złapanych ludzi.
Rządy konkwistadorów okazały się jednak dla Indian pasmem cierpień. Zbrodnie tę otwarcie potępiali katoliccy misjonarze. Dominikanin Antonio Montesinos w 1511 podczas kazania w Santo Domingo w Ameryce publicznie stwierdził, że kolonizatorzy popełniają „grzech śmiertelny, uciskając i zniewalając rdzennych mieszkańców Ameryki”. Słowa te doprowadziły do wściekłości konkwistadorów.
Ojciec Antonio Montesinos nauczał też, że „Prawo Boże stoi nad prawem prywatnym i państwowym […] w oczach Boga nie ma różnic rasowych […] niewolnictwo i niewola są nielegalne […] wolność i dobra zagrabione Indianom powinny im być zwrócone” “nawracać należy nie siła, ale świadectwem własnego życia”.
Katoliccy duchowni skłonili władze świeckie do walki z niewolnictwem
Po powrocie do Hiszpanii ojciec Antonio Montesinos zdał relacje hiszpańskiemu królowi z sytuacji w Ameryce. Relacja dominikanina zainspirowała władcę Hiszpanii do wydania ustawy z Burgos (1512) i Valladolid (1513), które broniły praw ludności tubylczej. Lokalne władze w Ameryce jawnie i demonstracyjnie odrzuciły przepisy wprowadzane przez króla Hiszpanii.
Sytuacja w Ameryce była fatalna. Lokalne władze konkwistadorów zwalczały katolickich misjonarzy (z racji na to, że misjonarze katoliccy stawali w obronie Indian i troszczyli się o zachowanie ich kultury) i uniemożliwiały im kontakt z Hiszpanią (wszystkie ich listy były przechwytywane i niszczone). Lokalne władze były do tego stopnia zdemoralizowane, że porywały katolickich misjonarzy, torturowały ich i mordowały, usiłowały zamordować biskupa – za swoje zbrodnie lokalne władze zostały przez Kościół katolicki obłożone ekskomuniką.
Dzięki temu, że katolicy przemycili do Hiszpanii list biskupa z Ameryki do króla Hiszpanii, król Karol V zdymisjonował (z racji na jego zbrodnie) szefa lokalnych władz Nuňo Beltrán de Guzmán albo Nuño de Guzmán.
Indianie, widząc niemoralność lokalnych władz, nie chcieli przyjmować chrześcijaństwa. Sytuację tę zmieniło objawienie Matki Boskiej w Gwadelupe z 12 grudnia 1531 roku. Niezwykle zasłużoną dla rdzennych mieszkańców postacią był Vasco de Quiroga, który zakładał niedostępne dla konkwistadorów osiedla dla Indian, z domami mieszkalnymi, szkołą, szpitalem, przytułkiem i warsztatami. Uczono tam rdzenne kobiety i mężczyzn czytać, pisać, zawodu i korzystania ze zdobyczy zachodniej cywilizacji.
Kościół katolicki nie tylko walczył niewolnictwem, ale i chronił kulturę tubylców
W Europie praw Indian bronił dominikanin i wykładowca na uniwersytecie w Salamance Francisco de Vitoria, który głosił w 1532, że tubylcy mają te same prawa co biali, i dominikanin Bartolomé de Las Casas, którego poglądy inspirowały i papieża Pawła III i króla Karola V. Zdaniem ojca Bartolomé de Las Casas niedopuszczalne było czynienie z Indian niewolników i zmuszanie ich do niewolniczej pracy. Pod wrażeniem nauczania ojca Bartoloméa de Las Casasa król zabronił publikacji dzieł wspierających niewolnictwo i wspierał publikacje dzieł zakonnika krytykujących niewolnictwo.
Zasługą Kościoła katolickiego była nie tylko walka z niewolnictwem, ale i pielęgnowanie kultury i języków tubylców – duchowni kościoła katolickiego spisali gramatykę, składnie, transkrypcje języków tubylców, wydawali słowniki i wykładali te języki na uniwersytetach. Tubylcze języki zostały zniszczone dopiero przez masońskie władze w XIX wieku, pod wpływem ideologii oświecenia, w ramach unifikacji językowej (narzucania języka hiszpańskiego).
Odmiennie od Kościoła katolickiego broniącego tubylców przed eksterminacją i niewolnictwem postępowali protestanci. W Ameryce Północnej (odmiennie od katolików w Ameryce Południowej) protestanci wymordowali większość ludności tubylczej. Skutkiem tego kraje katolickie Ameryki Południowej zamieszkuje ludność w dużym stopniu pochodzenia tubylczego, a zdominowanej przez protestantów Ameryce Północnej ludność głównie imigrancka.