- Jak donosi mieszkaniec Herat miasta leżącego za zachodzie Afganistanu, Talibowie podnieśli na dźwigu ciało pewnego przestępcy oskarżonego o porwanie
- Trzech innych zabitych współpracowników zostali pokazani w pozostałych częściach miasta
- Departament Stanu USA potępił postępowanie nowych władz w Kabulu
- Minister odpowiedzialny za więziennictwo Afganistanie, Wazir Ahmad Seddiki, ostrzegł inne państwa przed ingerowaniem w wewnętrze sprawy kraju
- Zobacz także: Brunon Różycki ujawnia prawdziwą twarz Marszałka Piłsudskiego
W rozmowie z korespondentami z AP, Wazir Ahmad Seddiki, który prowadzi aptekę przy głównym placu w Herat, poinformował, że talibowie przywieźli tam cztery ciała oraz oznajmili, że została na nich wykonana kara śmierci za próbę porwania.
Z kolei w piątek, Departament Stanu USA potępił oświadczenie jednego z przywódców talibów, który w rozmowie z dziennikarzami AP potwierdził, że w Afganistanie zostaną przywrócone takie kary jak obcinanie rąk, czy też kary śmierci. Afgański minister odpowiedzialny za więziennictwo przyznał, że nie wiadomo jeszcze, czy takie kary będą dokonywane publicznie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
My nigdy nie komentowaliśmy zasad i kar innych krajów. Nikt nam nie będzie mówił, jakie prawa powinniśmy mieć. Będziemy przestrzegali zasad islamu i opierali nasze prawo na Koranie
– ostrzegł mułła Norudina Turabi przed ocenianiem afgańskiego rządu.
interia.pl