Mity składające się na kult Józefa Piłsudskiego
Określenie “mit” jest tylko częścią tego całego ogromnego konglomeratu – tej operacji propagandowej – jaką trzeba określić kult Józefa Piłsudskiego – powiedział Brunon Różycki w rozmowie z Krzysztofem Łukszą na kanale telewizji wRealu24. Zauważył także tendencję wśród ludzi do tworzenia wyimaginowanego obrazu Marszałka, który w dużym stopniu odbiega od rzeczywistości. Wśród mitów, składających się na jego kult, wymienił m.in.: “Józef Piłsudski – twórca Legionów”. Zaznaczył, że kult, by był skuteczny, musi łączyć się ze sferą rytuału i symboliki.
– Do dziś Polacy nie wiedzą, kto dowodził Legionami. Przypomnę nazwiska: Durski-Trzaska, Puchalski, nawet Haller, proszę państwa, przez bardzo krótki czas – można go uznać za dowódcę Legionów. Polacy o tym kompletnie nie wiedzą. I dlatego trzeba bić na alarm, edukować ich, ale nie kierować się agresją, emocjami, bo – mówię jeszcze raz – piłsudczycy w zdecydowanej większości, w mojej opinii, są płomiennymi patriotami, którym należy się po prostu szacunek i właśnie ta wiedza, której nie dają im przez lata tzw. popularnie historycy – powiedział Brunon Różycki.
Panegiryczny hołd Marszałka
Jak stwierdził, problem z mitem i całym kultem Józefa Piłsudskiego miał wszelkie elementy kultu jednostki. – Większość książek, które obserwujemy w bibliotekach, to są książki, które powtarzają tą panegiryczną wersję, wizję Józefa Piłsudskiego, która nam uświadamiać ma, że kult był dobry, a nawet jeśli miał tam Piłsudski jakieś wady, (…), no to i tak to było dobre. – powiedział Różycki. Przyznał również, że w bibliotekach nie znajduje się prac mówiących o tej prawdzie, która zawarta jest w jego książce.
Pozwoliłem sobie na syntezę tych informacji, które ja znalazłem w pracach naukowych, które są uargumentowane wieloma przypisami. (…) Żeby Państwu na wyciągnięcie ręki tę informację dać.
Powiedział Brunon Różycki odnośnie swojej książki “Mit Marszałka. Legenda J. Piłsudskiego w świetle najnowszych badań”
Zerwanie ze społeczną manipulacją
Pisarz stwierdził, że główną grupą adresatów jego książki są osoby sympatyzujące, jak również utożsamiające się, z poglądami Józefa Piłsudskiego. Ponadto chciałby mieli w sposób przystępny ukazane, że “człowiek może pobłądzić, także dać się zwieźć pewnej propagandzie”. Wyznał, że w książce znajduje się duży rozdział poświęcony psychologii propagandy, aby czytelnicy mogli samodzielnie skonfrontować to z dotychczasową opinią nt Marszałka.
Jaka jest pierwsza, najlepsza obrona przed jakąkolwiek manipulacją społeczną? Świadomość, że jesteśmy manipulowani.
Stwierdził Brunon Różycki.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
youtube.com