- Waldemar Buda przypomniał samorządowcom o konieczności “przestrzegania zasad horyzontalnych wynikających z przepisów unijnych”.
- Jedną z nich jest zasada zapobiegania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd, niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną – podkreślił polityk PiS.
- Dla Solidarnej Polski ważne jest to, żeby o polskich sprawach decydować w Warszawie, Lublinie, Łodzi, a nie Brukseli czy Berlinie – wskazał wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski.
- Zobacz także: Solidarna Polska broni tzw. uchwał anty-LGBT. „Unia chce siłą narzucić swoje rozwiązania”
Waldemar Buda to wiceminister funduszy i polityki regionalnej. Napisał on list do samorządowców w kontekście zbliżających się formalnych negocjacji z Komisją Europejską dot. projektu Umowy Partnerstwa 2021-2027.
Chciałbym podkreślić konieczność przestrzegania zasad horyzontalnych wynikających z przepisów unijnych. Jedną z nich jest zasada zapobiegania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd, niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną podczas przygotowania wdrażania monitorowania sprawozdawczości i ewaluacji programów – napisał Buda.
Polityk PiS zwrócił się w swoim liście z apelem do samorządowców:
Zwracam się do samorządów, których organy uchwałodawcze przyjęły tego typu dokumenty o ich analizę i weryfikację, czy nie zawierają one zapisów, które niekiedy nawet wbrew intencjom organów stanowiących mogłyby potencjalnie stać się przedmiotem nadinterpretacji w tym zakresie. Przykładem takiej nadinterpretacji są – w naszej opinii – uwagi formułowane pod adresem Samorządowych Kart Praw Rodzin, które w swych zamierzeniach i istocie odnoszą się do wspierania rodziny oraz rodzicielstwa i jako takie nie naruszają zasad dot. równości wszystkich obywateli wobec prawa oraz zakazu dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny. Bywa jednak, że nieprecyzyjne sformułowania dokumentów stanowią przedmiot dyskusji publicznej w kontekście dyskryminacji. W przypadku zidentyfikowania takich zapisów uprzejmie proszę o podjęcie stosownych modyfikacji – zaapelowal.
Solidarna Polska oburzona
Na to odpowiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski z Solidarnej Polski.
Nie chodzi o nietolerancję, a o żądania nieuprawnionych przywilejów środowisk LGBT. Nie ma czegoś takiego, jak „strefy wolne od LGBT”. W czwartek w opublikowanym raporcie Grevio, które ocenia realizację konwencji stambulskiej w Polsce, coś takiego w sposób bezczelny nam zarzucono. To oczywiste kłamstwa. Wobec brutalnego szantażu w omawianym kontekście nie może być naszej uległości, a nawet jej pozorów – podkreślił.
Zarzucił przedstawicielowi swojego koalicjanta uległość wobec UE.
Tego typu działania to przykład polityki uległości, z którą mamy do czynienia od wielu lat. Wszyscy widzimy do czego to prowadzi. Z szantażystami trzeba postępować w sposób zdecydowany – powiedział na antenie Radia Maryja.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wiceminister Romanowski wskazał na potrzebę ochrony polskiej suwerenności.
Dla Solidarnej Polski ważne jest to, żeby o polskich sprawach decydować w Warszawie, Lublinie, Łodzi, a nie Brukseli czy Berlinie. Nie może być tak, że UE będzie urządzać nasze rodziny, wpychać absurdalną ideologię – stwierdził.
radiomaryja.pl