W 2020, roku, w Polsce urodziło się niecałe 380 tys. dzieci, zmarło zaś niemal pół miliona osób. Powyższe liczby nie są bynajmniej jedynie, lub nawet w głównej mierze, wynikiem pandemii, a przejawem szerszej i dłuższej tendencji, stale pogłębiającej się od końca lat 80. XX wieku. Nie tylko przyrost naturalny jako taki jest problemem, ale przede wszystkim wskaźnik dzietności – liczba dzieci, które przeciętnie rodzi jedna kobieta. W ostatnim roku w Polsce wyniósł on 1,39, a swą minimalną, do tej pory, wartość osiągnął w roku 2003, kiedy stanowił 1,22. Ze stale malejącą populacją wiąże się szereg wyzwań gospodarczych, kulturowych, cywilizacyjnych.
Co istotne, stosowane dotychczas instrumenty i całokształt polityki rodzinnej, w dużej mierze opartej na transferach i wparciu instytucjonalnym, nie wykazały się skutecznością z punktu widzenia ograniczania niekorzystnych, spadkowych trendów demograficznych. Od początku lat 90. obserwujemy malejące wskaźniki urodzeń i dzietności, stale wzrasta także wiek, w którym kobiety decydują się na pierwsze dziecko. Pewne wzrosty wskaźnika urodzeń i wskaźnika dzietności, jakie miały miejsce w latach 2006-2009 oraz 2015-2017, należy raczej wiązać z kombinacją okoliczności zewnętrznych, jakie stworzyły uwarunkowania ekonomiczne, echa dawnych wyżów demograficznych oraz pochodne skokowych trendów we wzrastającym przeciętnym wieku rodzących kobiet.
Nowe informacje z polsko-białoruskiej granicy. Straż Graniczna pod ciągłą presją
Instytut Ordo Iuris zaproponował szereg zmian systemowych zmierzających do poprawy sytuacji demograficznej. Zakładają one m.in. rozszerzenie ulgi podatkowej na dziecko oraz uwzględnienie faktu wychowywania dzieci przy wyliczaniu składki emerytalnej. Propozycje dotyczą również wdrożenia programów zwiększających zdolność kredytową rodzin, a także zmian w systemie pomocy społecznej. Inne postulaty odnoszą się do kwestii form opieki nad dziećmi (np. wprowadzenie ogólnopolskiego bonu wychowawczego czy wydłużenie płatnych urlopów rodzicielskich) oraz przyjęcia rozwiązań ułatwiających prowadzenie działalności gospodarczej. Proponowane zmiany dotyczą także edukacji, opieki zdrowotnej, infrastruktury, administracji i kultury.
„Odwrócenie trendów demograficznych, warunkujące przetrwanie narodu i, szerzej, także cywilizacji, wymagające przede wszystkim przywrócenia szacunku dla rodzicielstwa, chęci zakładania rodzin i posiadania potomstwa, możliwe jest wyłącznie, jeśli rodzina – w opozycji do jednostki – na powrót stanie się fundamentem i centrum funkcjonowania społeczeństwa” – komentuje dr Filip Furman, Dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris.