- Zieloni złożą do prokuratury „zawiadomienie odnośnie możliwości popełnienia dwóch przestępstw”.
- Oczekują wyjaśnień od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wyjaśnień, czy płot na granicy jest zgodny z prawem. Chcą też wiedzieć, czy konstrukcja spełnia standardy bezpieczeństwa dla ludzi i zwierząt.
- Sekretarz partii Magdalena Gałkiewicz: Krew tych zwierząt będzie miał na swoich rękach minister Błaszczak.
- Zobacz także: Łukaszenka posiada agenturę wpływu w Polsce? Bielan nie pozostawia złudzeń: “W sytuacji krytycznej jest ujawniana”
Przewodnicząca Partii Zieloni Małgorzata Tracz z Koalicji Obywatelskiej stwierdziła, że szef MON Mariusz Błaszczak „sam na siebie doniósł w momencie, kiedy ogłosił, że buduje wielki płot z drutu ostrzowego” na granicy z Białorusią.
– To nic innego, jak wnyki. Zostały wyłożone na ludzi, co jest niehumanitarne, ale są też ogromnym zagrożeniem dla zwierząt
– oświadczyła Tracz.
Zaznaczyła, że w najbliższych dniach Zieloni złożą do prokuratury „zawiadomienie odnośnie możliwości popełnienia dwóch przestępstw”. Chodzi o zakładanie „narzędzi lub urządzenia przeznaczone do łowienia, chwytania lub zabijania zwierzyny”. Jest to art. 53 Prawa łowieckiego, który przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 5. Chodzi również o to, że na wysokości mniejszej niż 1,8 metra zabronione jest umieszczanie na ogrodzeniach ostro zakończonych elementów (art. 41 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z kwietnia 2002 r.).
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Urszula Zielińska powiedziała, że w czwartek posłowie Zielonych złożyli „zapytanie” w tej sprawie do wicepremiera i przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych Jarosława Kaczyńskiego.
Zieloni oczekują wyjaśnienia, „czy przed budową płotu przeprowadzono analizę prawną dotyczącą zgodności tej budowy z prawem”. Chcą też wiedzieć, czy przeprowadzona została analiza bezpieczeństwa dla ludzi i zwierząt oraz czy porozmawiano z naukowcami w sprawie korytarzy migracyjnych. Zostaną one bowiem przecięte płotem.
Troska o zwierzęta
Zieloni szczególną uwagę zwrócili również na zwierzęta. Chcą wiedzieć m.in. „czy na granicy polsko-białoruskiej już dziś giną zwierzęta, a jeżeli tak, to ile ich zginęło”.
Sekretarz partii Magdalena Gałkiewicz ostrzegała natomiast, że „wnyki Błaszczaka przetną Puszczę Białowieską”, a tym samym uniemożliwią zwierzętom przemieszczanie się. Jak podkreśliła, każda próba przedostania się zwierząt przez płot będzie kończyła się dla nich „śmiertelnymi ranami i konaniem w cierpieniu”.
– Krew tych zwierząt będzie miała na swoich rękach minister Błaszczak
– oświadczyła Gałkiewicz.
Zaznaczyła, że płot będzie miał katastrofalne skutki zwłaszcza dla gatunków zagrożonych. Zwróciła tutaj szczególną uwagę na rysie, niedźwiedzie, żubry i wilki. Według niej zwierzętom zabraknie możliwości „mieszania genów”.
gazetaprawna.pl