- Tusk: Rzeczą najważniejszą, warunkiem absolutnie podstawowym, aby wyjść z tego kryzysu, jest elementarna zgoda narodowa.
- Szef PO zaznaczył, że reżim Łukaszenki przygotowywał prowokacje zarówno wobec Litwy, jak i Polski, kierując migrantów w stronę granic UE.
- Stwierdził, że wszyscy jesteśmy ofiarami, bo jesteśmy coraz bardziej skłóceni, dlatego oczekuje od polskiego rządu działań na rzecz budowy konsensusu.
- Zobacz także: Wałęsa o słowach Frasyniuka: Brawo Władek! Podpisuję się
W środę Donald Tusk opublikował filmik na Twitterze, w którym odniósł się do sytuacji w Usnarzu Górnym, gdzie od ponad dwóch tygodni na granicy z Białorusią koczuje grupa kilkudziesięciu uchodźców.
– Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicy i ten niepokój jest niestety uzasadniony. Bardzo przeżywamy ten kryzys humanitarny, tę dramatyczną sytuację 30 osób koczujących na granicy, w tym kobiet i dzieci
– powiedział.
Jak dodał, „to nie może być tak, że rząd dużego europejskiego państwa nie jest w stanie zapewnić lekarstwa i kanapki matce z dzieckiem na naszej granicy”. Zaznaczył, że według niego polski rząd w tej sprawie jest bezradny.
– Poczucie bezradności naszych władz jest tym bardziej uzasadnione, bo wiemy, że w ostatnich tygodniach nielegalnie przekraczało polską granicę tysiące imigrantów
– dodał Tusk.
Szef PO zaznaczył, że musimy zbudować zgodę narodową wokół dwóch podstawowych wymiarów tego kryzysu.
– Po pierwsze, chyba wszyscy chcemy pomóc tym, którzy cierpią. Po drugie, musimy zapewnić bezpieczeństwo na naszej granicy. Rzeczą najważniejszą jest elementarna zgoda narodowa
– zaznaczył Tusk.
Podkreślił, że obecnie „ofiarami” kryzysu na granicy są koczujący tam cudzoziemcy, ale też pilnujący ich żołnierze i strażnicy, których „reputacja została podważona, także przez nieprzemyślane działania władzy”.
– Oczekuję od polskiego rządu i polskiego prezydenta natychmiastowych działań na rzecz budowy konsensusu zgody narodowej wokół tych problemów
– oświadczył Donald Tusk.
wp.pl