Scenarzystką, reżyserką i producentką filmu jest debiutantka Lisa Joy. W filmie wystąpili: Hugh Jackman, Rebecca Ferguson, Thandiwe Newton, Cliff Curtis, Marina de Tavira i Daniel Wu. Film został bardzo dobrze odebrany przez krytyków, którzy uznali go za zgrabne połączenie kina artystycznego i kryminału odwołującego się do klasycznych motywów kina amerykańskiego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Filmowe Miami to upadłe miasto. Zalewane przez ocean, śpiące z powodu upału za dnia i żyjące nocą. Miasto, którego ulice stały się kanałami, co jednak nie przeszkadza, żyć w miarę normalnie w blokach (normalnie działających z energią elektryczną).
Bohaterem filmu jest klasycznie pogrążony w depresji były żołnierz (specjalista od przesłuchań) Nicolas „Nick”, który wraz z weteranką alkoholiczką murzynką Emily „Watts” Sanders prowadzi punkt odzyskiwania i dokumentacji wspomnień – w punkcie ludzie wchodzą do maszyny, która wyciąga z ich głów wizje ich zapomnianych wspomnień. W ciężkich czasach ludzie chcą na nowo przeżywać dobre chwile z przeszłości.
Świat bohatera zaburza pojawienie się klasycznej femme fatale Maei piosenkarki, która rzekomo zgubiła klucze. Bohater zafascynowany piękną i tajemniczą kobietą nawiązuje z nią romans. Pewnego dnia kobieta jednak znika, a rozpaczały, oszalały z miłości bohater, rusza na jej poszukiwania – poznając prawdę o fikcji, jaką był jego świat.
Zaletą tego bardzo smutnego i romantycznego kryminału jest to, że nie ma w nim tęczowy klimatów. Oglądając obraz, miałem wrażenie, jakby obraz zainspirował serial CSI NY. Klasycznym pomysłem SF jest w filmie maszyna do wyciągania z ludzi wspomnień, prowadzenie śledztwa w oparciu o te uzyskane informacje, a także ukrywanie w cudzych wspomnieniach przesłania dla osoby odczytującej te cudze wspomnienia.
„Weselny toast”
W kinach całej Polsce (w tym i w warszawskim kinie Kinoteka w Pałacu Kultury) widzowie mają okazję obejrzeć również klasyczną francuską komedię „Weselny toast”. Jej reżyserem i scenarzystą jest Laurent Tirard. W filmie tym wystąpili: Benjamin Lavernhe, Sara Giraudeau, Kyan Khojandi.
Bohaterem tego francuskiego filmu, będącego zabawną satyrą na codzienność, opowiadaną w bardzo poetycki sposób, jest trzydziestoparoletni Adrien. Neurotyk i hipochondryk, fajtłapa, w depresji, histerii i rozpaczy po tym, jak porzuciła go ukochana.
Zaletą tego niezwykle zabawnego filmu jest to, że jego bohaterowie są przeciętnej urody (co jest absolutnie odmienne od kina amerykańskiego, w którym bohaterowie filmów muszą być zawsze śliczniutcy) i mają normalne problemy życiowe – co pokazuje, że można opowiadać historie o szarych ludziach i ich zwyczajnym życiu w sposób atrakcyjny. Twórcy filmu z sympatią pokazują wady swoich bohaterów (co odmienne jest od pogardy, odrazy i nienawiści, z jaką polskojęzyczni filmowcy ukazują Polaków). Ciekawe jest też to, że jest to kolejny francuski film ukazujący białą Francję bez kolorowych i gejów – co pokazuje, że kinomani we Francji wymuszają na komercyjnym kinie ukazywanie wyidealizowanego wizerunku starej białej burżuazyjnej ojczyzny.