Rzecznik Ministerstwa Zdrowia: Możemy być pewni nowych obostrzeń

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
Maseczka COVID-19

Maseczka COVID-19 / fot. focusonmore.com Wikimedia Commons

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział w poniedziałek w Polsat News, że możemy być pewni nowych obostrzeń. Chodzi głównie o województwa, które mają bardzo niski poziom zaszczepienia.
  • Andrusiewicz: Obostrzenia się pojawią, w większości w tych województwach, które mają bardzo niski poziom zaszczepienia.
  • Według lekarzy, którzy doradzają rządowi mają być one jednak „punktowe i dla małych rejonów”.
  • Były szef GIS Jarosław Pinkas: Czwarta fala pandemii koronawirusa jest przesądzona, ale jej skali w tej chwili nie można przewidzieć.
  • Zobacz także: Surowa segregacja sanitarna w Niemczech. Od dzisiaj obowiązuje zasada 3G

Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że rząd liczy się z tym, że w szczycie czwartej fali pandemii dzienna liczba zakażeń sięgnie nawet 15-20 tys.

– Możemy być pewni tego, że pewne obostrzenia się pojawią, w większości w tych województwach, które mają bardzo niski poziom zaszczepienia

– powiedział Andrusiewicz.

Zaznaczył, że jedynym województwem, w którym zaszczepionych jest poniżej 40 proc. osób, jest woj. podkarpackie. 

– Dalej jest woj. lubelskie, woj. opolskie, które weszło do pierwszej piątki województw z niskim wyszczepieniem. Trochę lepiej zaczyna sobie radzić woj. podlaskie, ale jest jeszcze woj. warmińsko-mazurskie i woj. świętokrzyskie

– wymienił rzecznik MZ.

Z kolei prof. Magdalena Marczyńska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, po spotkaniu Rady Medycznej z rządem poinformowała w poniedziałek, że jeżeli pojawią się jakieś ograniczenia, to będą one „punktowe, dla małych rejonów”.

– Nikt nie chce wprowadzać jesienią lockdownu

– zapewniała w rozmowie z PAP.

„Czwarta fala już przesądzona”

Członek rady ds. ochrony zdrowia przy Prezydencie RP Jarosław Pinkas powiedział w RMF FM, że według niego czwarta fala koronawirusa jest już przesądzona. Obecnie jednak skala tej fali jest nie do przewidzenia. Przyznał, że bardzo trudno jest w tej chwili wierzyć modelom dotyczącym rozwoju epidemii w Polsce.

– Mimo że pandemia trwa już prawie drugi rok, to ciągle uczymy się biologii wirusa i tego, w jaki sposób się rozprzestrzenia. Ja chciałbym, żebyśmy założyli wariant najgorszy, czyli taki, w którym musimy się bardzo mocno spinać, ochrona zdrowia będzie wtedy bardzo obciążona 

– przyznał Jarosław Pinkas.

money.pl, rmf24.pl

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY