- Stępkę pod nowe okręty położono w poniedziałek w trzech stoczniach: w Siewierodwińsku, w Petersburgu i w Komsomolsku nad Amurem.
- Wśród nich będą dwa nowe strategiczne atomowe okręty podwodne.
- Władimir Putin: Rosja potrzebuje potężnej i zbalansowanej floty.
- Zobacz także: Strzelanina na lotnisku w Kabulu. Nie żyje jedna osoba
Nowe okręty wojenne, które zostaną wybudowane w Siewierodwińsku, Petersburgu i Komsomolsku nad Amurem wchodzą w skład Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej.
W pierwszej ze stoczni powstaną dwa atomowe nosiciele rakiet balistycznych, okręty projektu 955. Chodzi o jednostki, dla których planowana są nazwy Dymitr Doński i Książę Potiomkin. W służbie są już cztery okręty tego typu, a cztery kolejne są budowane, lub przechodzą już próby.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Przy długości 170 metrów, podwodna wyporność jednostek to około 24 tys. ton, czyli w przybliżeniu tyle, ile miał lotniskowiec podczas II wojny światowej. Głównym uzbrojeniem jednostki jest 16 rakiet balistycznych Buława.
„Rosja potrzebuje potężnej floty”
Zdaniem rosyjskiego prezydenta marynarka wojenna odgrywa dużą rolę w systemie zapewnienia bezpieczeństwa państwa. Powiedział, że Rosja potrzebuje potężnej i zbalansowanej floty. Zapewnił, że jego kraj będzie nadal rozwijał marynarkę wojenną i wyposażał okręty w „najnowsze uzbrojenie i sprzęt”.
– Rosja będzie wykonywać najtrudniejsze zadania szkoleniowo-bojowe na ćwiczeniach oraz podczas dalekich rejsów i demonstrować flagę rosyjską w strategicznie ważnych rejonach wszechoceanu
– zapowiedział Putin. Zaznaczył, że w 2027 roku udział nowoczesnych okrętów w rosyjskiej flocie ma sięgać 70 proc.
wpn.pl, polsatnews.pl