- W postać księdza Wyszyńskiego z czasu II wojny światowej wciela się Ksawery Szlenkier.
- Małgorzata Kożuchowska wcieliła się w rolę Matki Róży Czackiej.
- Reżyser Tadeusz Syka: Aby zrozumieć Prymasa, trzeba zobaczyć film.
- Zobacz także: Najnowszy sondaż. Sprawdź co Polacy myślą o zakazie handlu w niedziele
Film „Wyszyński – zemsta czy przebaczenie” w reżyserii Tadeusza Syki będzie miał w kinach premierę 17 września. To oficjalna produkcja uroczystości beatyfikacyjnych Stefana kardynała Wyszyńskiego i Matki Róży Czackiej oraz obchodów roku 2021, którego Prymas Tysiąclecia jest patronem.
Film opowiada historię księdza porucznika Stefana Wyszyńskiego – kapelana Armii Krajowej, działającego w okresie Powstania Warszawskiego pod pseudonimem „Radwan III”. Jest biograficznym dramatem wojennym. Ukazuje nieznane fakty z życia przyszłego Prymasa, gdy jako młody ksiądz zaangażował się w Laskach pod Warszawą w działalność podziemną jako kapelan AK, a w czasie Powstania – kapelan szpitala powstańczego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
W postać księdza Wyszyńskiego z czasu II wojny światowej wciela się Ksawery Szlenkier, młody aktor znany z takich filmów, jak „Jack Strong”, „Ambassada” czy „Kierunek noc”. Matkę Różę Czacką odtwarza Małgorzata Kożuchowska, a siostrę Serafinę – popularna prezenterka TVP – Ida Nowakowska.
Mało znane fakty z życia kard. Wyszyńskiego
Podczas pracy nad scenariuszem, producenci dotarli do nieznanych wcześniej materiałów i przedmiotów z czasu II wojny światowej.
– Wszystko to co wydarzyło się po 1946 roku w życiu Prymasa jest nam znane. Mało kto wie o wojennym wątku Wyszyńskiego. Dlatego powstaje ten film. Tym bardziej, że jak przyznawał późniejszy Prymas: „Powstanie Warszawskie mnie ukształtowało”. Dlatego aby zrozumieć Prymasa, trzeba zobaczyć film „Wyszyński – zemsta czy przebaczenie „
– powiedział reżyser Tadeusz Syka.
Kard. Nycz w liście do Tadeusza Syki wyraził swą radość z „faktu, że twórcy zdecydowali się dedykować go bohaterskim kapłanom posługującym obecnie i ich następcom, a więc tym, którzy rozważają swoje powołanie do kapłaństwa”.
episkopat.pl, dziennikpolski24.pl