Gumińska o uchodźcach: Zorganizowany proceder destabilizacji państwa polskiego

Dodano   3
  LoadingDodaj do ulubionych!
Obóz dla imigrantów na poligonie w Rudnikach, Litwa

Obóz dla imigrantów na poligonie w Rudnikach, Litwa / Fot. PAP/EPA/Toms Kalnins. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Gościem Tomasza Wybranowskiego w radiu Wnet była Joanna Gumińska, patronka repatriantów i mieszkanka Grodzieńszczyzny. Głównym tematem rozmowy była trudna sytuacja związana z uchodźcami na wschodniej granicy Polski.
  • Joanna Gumińska w radiu Wnet przestrzega przed przyjmowaniem nowego napływu uchodźców ze wschodniej granicy Polski, powołując się na sytuację z 2015 roku
  • Znając doświadczenia innych państw, np. Austrii, Węgier, czy Bułgarii, powinniśmy wyciągnąć wnioski. Państwa te przyjęły w 2015 roku Syryjczyków, z których tylko część to byli uchodźcy wojenni – inni byli zorganizowaną grupą przemycaną do Polski w celu destabilizacji UE – powiedziała
  • Gość programu uważa, że jedyną formą przeciwdziałania zaistniałej sytuacji są patrole straży granicznej oraz wojska
  • Zobacz także: Ośrodek Straży Granicznej w Kętrzynie pęka w szwach! Migranci okupują polską granicę

Destabilizacyjny plan Łukaszenki

Zdaniem Joanny Gumińskiej, zwiększająca się fala uchodźców z bliskiego wschodu jest związana z planem Aleksandra Łukaszenki. Ma on na celu destabilizację sąsiednich krajów Białorusi należących do Unii Europejskiej. Wyjaśniła również, że syn białoruskiego przywódcy pobiera 2 tysiące euro za każdą, przemyconą przez granicę, osobę.

Oto intensyfikuje się fala nachodźców z Bliskiego Wschodu. Wciąż nowi ludzie wschodu chcą tę granicę przekraczać. Jest to związane z planem Aleksandra Łukaszenki, który zakłada destabilizację sąsiednich krajów, które należą do Unii Europejskiej

– powiedziała.

Według Gumińskiej, w związku z tą ciężką sytuacją, zwiększenie intensywności patrolowania granicy jest w tej chwili priorytetem. Dodała także, że zaniedbania w tej kwestii mogą skończyć się dla Polski bardzo źle.

Przykład innych państw z 2015 roku

Według Joanny Gumińskiej, Polska powinna patrzeć wstecz na sytuacje krajów sąsiednich i innych, które przyjęły falę uchodźców w 2015 roku. Znając doświadczenia innych państw, np. Austrii, Węgier, czy Bułgarii, powinniśmy wyciągnąć wnioski. Państwa te przyjęły w 2015 roku Syryjczyków, z których tylko część to byli uchodźcy wojenni – inni byli zorganizowaną grupą przemycaną do Polski w celu destabilizacji UE. Polak mógłby być tym razem mądry przed szkodą – powiedziała.

Według patronki repatriantów, istotny problem stanowi brak naturalnych przeszkód, które uniemożliwiłyby – lub przynajmniej utrudniły – przekroczenie granicy. Brak również inicjatyw, by wybudować przeszkody sztuczne – jedyną formą przeciwdziałania zaistniałej sytuacji są patrole straży granicznej oraz wojska.

Nie zostały powołane dodatkowe służby obrony terytorialnej, które mogłyby się tutaj przydać. Nie są także budowane dodatkowe przeszkody – których powstanie jest absolutnie konieczne. Zadziwiający jest brak reakcji rządu. Temat jest również omijany w mediach głównego nurtu

– powiedziała Joanna Gumińska.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radio wnet.fm

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY