Ograniczenia w liturgii rzymskiej. Czy papież naraził wiernych na niebezpieczeństwo? [ANALIZA]

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
papież Franciszek

papież Franciszek / Nacho Arteaga/ unsplash.pl

Od 16 lipca b. r. obowiązują nowe zasady, wprowadzone przez papieża Franciszka, które ograniczają sprawowanie przedsoborowej Eucharystii.

Kościół postępowy

Istotnym jest, że do tej pory – tj. do momentu ogłoszenia motu proprio “Traditionis Custodes” – każdy z duchownych mógł swobodnie odprawiać mszę świętą według starego Mszału Rzymskiego. Jednakowoż od 16 lipca b. r. obowiązują nowe zasady, wprowadzone przez papieża Franciszka, które dramatycznie ograniczają możliwość sprawowania tej przedsoborowej Eucharystii.

Czytając kolejne paragrafy Listu Apostolskiego, nasuwa się pytanie, dlaczego tradycyjna msza święta tak bardzo przeszkadza Kościołowi? Szukając odpowiedzi na to pytanie, warto zagłębić się we współczesną historię liturgii, cofając się tym samym do czasów Soboru Watykańskiego II. Miała wtedy miejsce reforma praktycznie całkowicie zmieniająca jej kształt. Można by rzec, że nastąpiło – w pewnym sensie – “aggiornamento”, czyli uwspółcześnienie Mszału, w skutek czego powstało tzw. Novus Ordo Missae, tj. forma mszy świętej, którą możemy obecnie spotkać w kościołach. Zmiany, jakie dokonały się na Soborze Watykańskim II obejmowały m. in. wprowadzenie języków narodowych, gdyż wcześniej Ofiara Eucharystyczna sprawowana była po łacinie, a także zwrócenie celebrującego kapłana w stronę wiernych.

Na przekór tradycji

Z pewnością był to przełom, który nie od razu zyskał poparcie całego Kościoła. Zmianę w liturgii propagowała jej modernistyczna frakcja, która pozytywnie przyjęła postanowienia soborowe. Odmienne zdanie głosili tradycjonaliści, którzy przełomowe decyzje Soboru utożsamiali z początkiem końca Kościoła Katolickiego. Swoje sceptyczne nastawienie argumentowali odebraniem liturgii uroczystości i powagi, z jaką dotychczas była sprawowana. Co więcej, powoływali się na naukę papieża Piusa XII, który na wiele lat przed Soborem Watykańskim II ostrzegał przed poważnymi reformami i tragicznymi w skutkach konsekwencjami.

W swojej encyklice „Mediator Dei et hominum” o świętej liturgii, papież Pius XII ostrzega przed zaniedbaniami idącymi w stronę niebezpieczeństwa dla czystości wiary, wynikającymi ze skłaniania się do nowości i zbaczania z drogi zdrowej nauki i rozwagi. Tym samym upomina przed zbytnią ingerencją w kształt liturgii, która – jak pisze – winna być całkowicie zgodna z mądrymi naukami Kościoła.

Wśród swoich mianowicie zamierzeń i życzeń, by odnowić liturgię świętą, przemycają często zasady, które w teorii lub w praktyce tę świętą sprawę narażają na niebezpieczeństwo, a nieraz zarażają ją błędami przeciw wierze katolickiej i nauce ascezy

– pisał o reformatorach świętej liturgii papież Pius XII.

Najważniejsze jest zbawienie dusz

Można by rzec, że sytuacja związana z ograniczeniami odprawiania mszy świętej w rycie trydenckim jest niepotrzebnie rozdmuchana, ponieważ w ciągu dalszym możemy uczęszczać na Novus Ordo. Nic bardziej mylnego. Bynajmniej nie jest to błahostka, która pozostanie niezauważona. Decyzja papieża Franciszka pozostanie na długo w kartach historii, ponieważ uderzyła nie tylko w niemałą grupę wiernych, regularnie uczęszczających na tradycyjne msze, ale także w tradycjonalistyczną frakcję Kościoła Katolickiego.

Swoim motu proprio niejako rzucił rękawicę tym, którzy przywiązani są do tradycji i jednocześnie stronią od postępującego w Kościele modernizmu. Argumentując to dobrem wspólnoty i zjednoczeniem, osiągnął przeciwny skutek od zamierzonego. Zdecydowany sprzeciw wobec nowych postanowień zapisanych w “Traditionis Custodes” dało się zauważyć w kręgach Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X (FSSPX), które jako katolickie stowarzyszenie życia apostolskiego propaguje tradycjonalizm.

Quo vadis, Kościele?

Głosy sprzeciwu dochodzą nie tylko ze strony duchowieństwa, ale także wiernych świeckich. Niektórzy publicyści, komentując surowość, z jaką potraktował tradycjonalistów papież Franciszek, trafnie zauważyli idącą w parze pewną sprzeczność, którą możemy zauważyć w działaniu papieża. Z jednej strony piętnuje “skrajnie prawicową” odnogę Kościoła, z drugiej zaś zdaje się nie zauważać przerażającej sytuacji w Kościele niemieckim, który swoim działaniem – na dłuższą metę – dąży do zniesienia celibatu duchownych, błogosławieństwa związków homoseksualnych czy wyświęcaniu kobiet na kapłanów.

Samoistnie nasuwa się więc pytanie, czy udział we mszy świętej odprawianej w rycie rzymskim jest gorszy od postulatów niemieckich hierarchów? Biorąc pod uwagę ogłoszoną niedawno drogę synodalną, a więc idące za nią reformy, możemy z trwogą spodziewać się kolejnych decyzji i mieć nadzieję, że nie doprowadzą one do ogólnej schizmy w Kościele.

Z punktu widzenia prawa kościelnego

Co ciekawe, w obowiązującym Kodeksie Prawa Kanonicznego możemy spotkać kanon, który nie pozostawia wątpliwości, co do dostępności mszy świętych dla wiernych. Jest również oznaką troski Kościoła o zbawienie wszystkich ludzi, bez wykluczenia. Również tych, którzy dotychczas stale uczęszczali na msze trydenckie.

Sprawowanie Eucharystii tak należy zorganizować, ażeby wszyscy uczestnicy uzyskali z niej jak największe owoce, dla osiągnięcia których Chrystus Pan ustanowił eucharystyczną Ofiarę

kan. 899 § 3.

Kanon 518 KPK mówi o tym, że gdzie jest to wskazane, należy tworzyć parafie personalne, a zatem takie, które są określane z powodu obrządku, języka, narodowości lub innych. Dotychczas niektóre parafie – w Polsce jak i na świecie – oprócz mszy świętych zwyczajnych sprawowały msze święte nadzwyczajne, a także gromadziły grupy wiernych chcących pogłębić swoją wiarę i wiedzę nt starego rytu. Ku zaskoczeniu, papież Franciszek nie tylko ograniczył do minimum odprawianie tradycyjnej liturgii, ale także tworzenie i funkcjonowanie takowych grup.

Art. 3. Biskup w diecezjach, w których do tej pory istnieje jedna lub więcej grup celebrujących według Mszału przed reformą z 1970 r.: (…) § 2. wskazuje jedno lub więcej miejsc, w których wierni należący do tych grup mogą gromadzić się na celebrację eucharystyczną (ale nie w kościołach parafialnych i bez erygowania nowych parafii personalnych); (…); § 6. dołoży starań, aby nie upoważnić do tworzenia nowych grup

– pisze w motu proprio “Traditionis Custodes” papież Franciszek.

Zobacz także: USA ma problem z antysemityzmem? Swastyka w budynku Departamentu Stanu. Wszyscy postawieni na nogi

vatican.va

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY