Publikacje w duchu antypolskiej narracji ”historycznej” (wykorzystywane do uzasadniania dyskryminacji Polaków i wyzyskiwania naszego narodu) pojawiają się też i w naszym kraju, a co gorsza wydawane są po części za pieniądze podatników. Zapewne w najbliższym czasie kolejna publikacji krytyczna wobec Polski i Polaków ogłosi, że Niemcy w 1939 roku weszli do Polski, by ratować Żydów i homoseksualistów przed pogromami organizowanymi przez polskich antysemitów i Kościół katolicki.
”Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”” książka wydana przez Centrum Badań nad Zagładą Żydów
Na łamach pisma IPN „Polish-Jewish Studies” (tom 1/2020) znajduje się z niezwykle interesujący artykuł Tomasza Domańskiego „Korekta obrazu? Refleksje źródłoznawcze wokół książki ”Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”” wydanej przez Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Autorami tekstów zamieszczonych w tej książce są: Barbara Engelking, Tomasz Frydel, Jan Grabowski, Dariusz Libionka, Dagmara Swałtek-Niewińska, Karolina Panz, Alina Skibińska, Jean Charles Szurek i Anna Zapalec. Centrum Badań nad Zagładą Żydów to jednostka przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN. Książkę w części z pieniędzy podatników sfinansowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – reszta środków pochodziła z zagranicy. Tezy publikacji „Dalej jest noc” zostały nagłośnione przez media lewicowe i pseudo liberalne.
Zdaniem Tomasza Domańskiego książka „Dalej jest noc” robi wrażenie naukowej, pomimo że: autorzy dobierali sobie przykłady, tak by pasowały do ich tezy, fałszywie przedstawiają okres II RP jako wprowadzenie do holocaustu, kreując nieprawdziwy związek między konfliktami ekonomicznymi między Polakami a Żydami przedwojennej Polsce a zbrodniami niemieckimi.
Polacy kreowani wbrew faktom na sprawców zagłady Żydów
Tomasz Domański zarzuca autorom „Dalej jest noc”, że fałszywie kreują niemieckie służby, do których przymusowo (w sytuacji karania śmiercią za uchylanie się) wcielano Polaków na służby polskie – Polską policję, Ochotnicze Straże Pożarne, administracje czy Baudienst im Generalgouvernement (Służbę Budowlaną w Generalnym Gubernatorstwie),
Historyk z IPN wskazuje w swoim artykule, że autorzy „Dalej jest noc” przywołują zeznania o rzekomych polskich pogromach podczas II wojny światowej składane przez funkcjonariuszy komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa, które nawet komunistyczne sądy musiały uznać za niewiarygodne, bo wewnętrznie sprzeczne.
Zdaniem Tomasza Domańskiego autorzy „Dalej niż noc” fałszywie opisują realia niemieckiej okupacji Polski, terroru niemieckiego wobec Polaków, ukrywają prawdę o ówczesnej sytuacji, choć korzystają ze źródeł, które te realia niemieckiej okupacji rzetelnie opisywały.
Historyk z IPN w swoim artykule wskazuje, że autorzy „Dalej niż noc” pisząc o patologiach wśród Polaków, przemilczeli, że patologie były też wśród Żydów – co kreuje w czytelnikach pracy „Dalej jest noc” fałszywe przeświadczenie, że patologie były tylko udziałem Polaków.
Zdaniem historyka z IPN autorzy „Dalej jest noc” przyjmują „tezę o polskim współsprawstwie zagłady, pokazywanym jako powszechne” (w wymiarze strukturalnym i indywidualnym). Zresztą jak przypomina historyk z IPN autorzy „Dalej jest noc” są w tej swojej antypolskiej postawie stali – redaktorka i autorka książki „Dalej jest noc” Barbara Engelking w swojej wcześniejszej książce „Jest taki piękny słoneczny dzień… Losy Żydów szukających ratunku na wsi polskiej 1942-1945” stwierdzić miała, że Polscy chłopi „byli wolontariuszami w dziele wymordowania Żydów”.
Źródłem antypolskich teorie akta stalinowskich procesów i zeznania wymuszone torturami
Według Tomasza Domańskiego autorzy książki „Dalej jest noc” bezkrytycznie powtarzali wszelkie antypolskie oskarżenia z akt stalinowskich procesów (sierpniówek – opartych na dekrecie PKWN z 31 sierpnia 1944), nawet gdy wyroki stalinowskich sądów uznawały te oskarżenia za niewiarygodne.
W opinii Tomasza Domańskiego autorzy „Dalej jest noc”, by udowodnić swoją tezę o odpowiedzialności Polaków za holocaust, dokonują „nieuprawnionych uogólnień, błędnych interpretacji i […] celowych zniekształceń treści oraz usuwania konkretnych zapisów z wykorzystanych dokumentów […] działania takie prowadzą do zniekształcenia opisywanej rzeczywistości”. Historyk z IPN uważa, że autorzy „Dalej jest noc” nie ukrywają, że interesuje ich „jednostronny opis, który może prowadzić […] do fałszywych wniosków”.
Zdaniem historyka z IPN brak jakichkolwiek dowodów na poparcie oskarżeń wobec Polaków nie jest problemem dla autorów „Dalej jest noc”. Według historyka z IPN autorzy „Dalej jest noc” fałszują przytaczane źródła – kiedy w źródłach jest mowa o Niemcach, to w „Dalej jest noc” wydarzenie jest tak przedstawione, jakby chodziło o Polaków. Dodatkowo autorzy „Dalej jest noc” mają w swojej książce opisywać polskich gapiów, choć w źródłach nie ma o nich mowy albo rzekomo opierając się na aktach procesów, zarzucają Polakom udział w zbrodniach, choć z akt wynika, że zbrodnie dokonywane były przez Niemców.
Rzekomy antysemityzm Polaków
Z artykułu w „Polish-Jewish Studies” można się dowiedzieć, że autorzy „Dalej jest noc” na łamach swojej pracy stwierdzili, że choć Polacy popierali walkę zbrojną z Niemcami, to byli przeciwni pomocy Żydom i non stop donosili Niemcom o ukrywających się Żydach.
Autorzy „Dalej jest noc” mają też, jak wynika z artykułu w czasopiśmie IPN, tak konstruować swoje opisy, by cierpienia Polaków przedstawiać jako cierpienia Żydów. Zdaniem historyka z IPN autorzy „Dalej jest noc” „kreują wrażenie […] przepaści pomiędzy losem Żydów i Polaków poprzez pozycjonowanie” Polaków, w roli obserwatorów, których nędza nie dotyczy.
Fałszowanie ma też dotyczyć kwestii pomocy Polaków dla Żydów. Z artykułu w „Polish-Jewish Studies” można się dowiedzieć, że autorzy „Dalej jest noc” uważają, że forma przemocy wobec żydowskich uciekinierów z getta było nadawanie im aryjskiej tożsamości, oraz przemilczają te części relacji Żydów, które opisują powszechną i masową pomoc polskich chłopów dla Żydów. Autorzy „Dalej jest noc” mieli też usuwać fragmenty relacji okazujących kontekst wydarzeń, by stworzyć fałszywą wizję relacji Polaków i Żydów, w której to Żydzi byli ofiarami Polaków.
Podsumowując, historyk z IPN uznał, że autorzy „Dalej jest noc” mają nierzetelne podejście do źródeł, luźny stosunek do faktów, skupili się na kreowaniu skrajnie negatywnego wizerunku Polaków, pomniejszaniu odpowiedzialności Niemców za zbrodnie nazistowskie, jednostronnie przedstawiają wydarzenia tylko z żydowskiej perspektywy, pomijają kontekst wydarzeń i wpływ Niemców na nie, manipulują relacjami (w tym i żydowskimi), stworzyli obraz rzeczywistości okupacji niemieckiej daleki od realiów. Zdaniem historyka z IPN praca „Dalej jest noc” zawiera dużą „ilość manipulacji, zniekształceń, błędnych interpretacji”.
Jan Bodakowski