Prof. Kucharczyk: Na polskich uczelniach trwa swoisty Kulturkampf

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne.

Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. Pixabay

Na polskich uczelniach trwa swoisty Kulturkampf. W walce z polskim katolicyzmem pruskich urzędników zastąpili wychowankowie PRL-owskich profesorów – taką tezę stawia prof. Grzegorz Kucharczyk w nowym numerze tygodnika „Do Rzeczy”.
  • Dzisiejsza siatka pojęciowa antykatolickich „wojen kulturowych” nie różni się tak bardzo od XIX-wiecznego wzorca.
  • Ulegli wobec partii komunistycznej PRL-owscy naukowcy-oportuniści, pozostawieni na uczelniach mieli czas, aby wychować sobie następców.
  • Uniwersytet Śląski wszczął postepowanie i ukarał prof. Budzyńską za głoszone na uczelni poglądy, zgodne z wiedzą naukową oraz nauczaniem Kościoła Katolickiego, dyscyplinarną karą nagany.
  • Zobacz także: Amerykańska ambasada promuje LGBT. Winnicki i Bąkiewicz ostro odpowiadają: “Won do siebie”

Prof. Grzegorz Kucharczyk na łamach tygodnika „Do Rzeczy” twierdzi, że walczącymi z polskim katolicyzmem są teraz następcy PRL-owskich profesorów. Kiedyś walka z katolicyzmem polegała na przedstawieniu go jako „zacofania i zastoju”, obecnie katolicyzm jest oskarżany o „zabobony i przesądy”, Okazuje się więc, że dzisiejsza siatka pojęciowa antykatolickich „wojen kulturowych” nie różni się tak bardzo od XIX-wiecznego wzorca.

Kiedyś katolicyzm oznaczał dla pruskich urzędników „organiczną niechęć do postępu”, tak dla obecnej kadry naukowej jest „zaprzeczeniem modernizacji”. Prof. Kucharczyk twierdzi, że XIX-wiecznych postępowych i antykatolickich pruskich urzędników zastąpili wychowankowie PRL-owskich naukowców i profesorów. Oni więc walczą teraz z polskim katolicyzmem na uczelniach.

LGBT i walka z polskim katolicyzmem na uczelniach

Ulegli wobec partii komunistycznej PRL-owscy naukowcy-oportuniści, pozostawieni na uczelniach mieli czas, aby wychować sobie następców. W efekcie pojawiło się wielu propagatorów ideologii gender i walki z polskim katolicyzmem, którzy mogą liczyć na szybką ścieżkę kariery.

Na polskich uczelniach Marks, Engels i Lenin zostali zastąpieni Derridą, Foucaultem i Butler. Następcy oportunistów alergicznie reagują więc na wspominanie przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego o „wierze i rozumie”. Wstręt budzi nie tylko wiara, lecz także coraz częściej rozum.

Kiedyś o oportunizmie świadczyło zapisanie się do PZPR, dziś jest to akces do LGBT, „ideologii urągającej rozumowi i zdrowemu rozsądkowi”.

Uzasadniając swoje słowa Grzegorz Kucharczyk podaje przykład prof. Ewy Budzyńskiej, która została zaatakowana za „radykalnie katolickie” poglądy przez studentów. Wystarczyło nazwanie małżeństwem związku kobiety i mężczyzny oraz twierdzenie, że aborcja jest uśmierceniem człowieka. Została ona oskarżona m.in. o szerzenie ideologii anti-choice, poglądów homofobicznych czy antysemityzmu. Uniwersytet Śląski wszczął postepowanie i ukarał prof. Budzyńską za głoszone na uczelni poglądy, zgodne z wiedzą naukową oraz nauczaniem Kościoła Katolickiego, dyscyplinarną karą nagany.

dorzeczy.pl, pch24.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY