Konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Przyszłość koalicji rządowej zagrożona?

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Do konfliktu w ramach Zjednoczonej Prawicy doszło po włączeniu w jej szeregi Partii Republikańskiej. Nowy byt polityczny powstały po rozłamie Porozumienia Jarosława Gowina nie jest uznawany za pełnoprawnego członka koalicji. Takie stanowisko wygłosił Wiceminister Obrony Narodowej i wiceprezes Porozumienia Marcin Ociepa.
  • W niedzielę odbył się pierwszy kongres Partii Republikańskiej. Nowe środowisko polityczne powstało po rozłamie w Porozumieniu Jarosława Gowina.
  • Marcin Ociepa w sposób jednoznaczny wypowiedział się w Radiu Plus na temat nowego bytu politycznego.
  • Porozumienie nie będzie wtrącało się do umów dwustronnych PiSu z Partią Republikańską, ale nie zaakceptuje działalności partii Bielana w koalicji.
  • Zobacz także: Wracają roszczenia żydowskie. Ambasador USA naciska na Marszałek Sejmu. Wyciekł list [ZOBACZ TREŚĆ]

Nowa partia, nowe problemy

W niedzielę w Teatrze Palladium odbył się pierwszy kongres nowej partii powstałej po rozłamie w Porozumieniu. Partia Republikańska ma wejść w skład koalicji rządowej. Nic nie wskazywało na konflikt w Zjednoczonej Prawicy, gdyż w wydarzeniu wziął udział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

O nowej formacji Adama Bielana i Kamila Bortniczuka wypowiedział się w Radiu Plus Marcin Ociepa. Wiceminister Obrony Narodowej i wiceprezes Porozumienia w sposób jednoznaczny podsumował działalność nowego bytu politycznego.

“Nie uznajemy Partii Republikańskiej jako potencjalnego czwartego koalicjanta. Ciężko mi powiedzieć z jakich powodów PiS pozwoliło jednej ze swoich frakcji ukonstytuować się jako odrębnej partii politycznej. To nie czyni ich koalicjantem. Nie będzie podpisu pod umową koalicyjną, gdzie będzie zaznaczona Partia Republikańska jako osobny byt” – podkreślił.

Gowin górą?

Ociepa dodał również, że rozłam w Porozumieniu jest zwycięstwem Jarosława Gowina, który utrzymał się przy swojej partii. Gość Radia Plus został zapytany, czy dostrzega sytuację, w której Porozumienie przestaje być PiS-owi potrzebne do zachowania większości parlamentarnej.

“Ja to widzę i w sensie politologicznym się nie dziwię. PiS zależy na tym, żeby przegłosowywać pewne ustawy pomimo sprzeciwu poszczególnych grup posłów. To jednak nie powinno i nie musi iść w kierunku zakończenia projektu pod tytułem Zjednoczona Prawica” – mówił.

Poseł Porozumienia podsumował swoją wypowiedź stwierdzeniem, że jego obóz polityczny nie będzie wtrącał się do umów dwustronnych PiSu z Partią Republikańską, ale nie zaakceptuje działalności Partii Republikańskiej w obrębie koalicji rządowej. Może to zainicjować nowy konflikt w Zjednoczonej Prawicy.

dorzeczy.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY