Kilkudziesięciu parlamentarzystów, naukowców i ekspertów z różnych krajów wystosowało do rządu Niemiec apel o wprowadzenie moratorium na budowę gazociągu Nord Stream 2. W liście przedstawili krytyczne spojrzenie na niemiecko-rosyjską inwestycję.
- Politycy, naukowcy i eksperci z różnych krajów, we wspólnym apelu apelują o moratorium na budowę gazociągu Nord Stream 2.
- Projekt krytyczej uchwały w sprawie niemiecko-rossyjskiej inwestycji złożyło natomiast PiS.
- Od lat przeciwko budowie protestują organizacje ekologiczne z różnych państw.
- Zobacz takze: USA: Niemiecka delegacja w Waszyngtonie. Chodzi o Nord Stream 2
Sygnatariusze apelu wskazali, że gazociąg podważa europejską jedność i stosunki transatlantyckie. Ponadto stoi w konflikcie z europejskimi i niemieckimi celami klimatycznymi oraz zagraża bezpieczeństwu Ukrainy. Jest także sprzeczny z celem wspólnej polityki energetycznej UE. W związku z tym apelują oni o moratorium na budowę Nord Stream 2.
– Projekt Nord Stream 2 od początku budził kontrowersje – wskazano w apelu. – Umowa została podpisana wkrótce po aneksji Krymu i rosyjskiej interwencji na wschodniej Ukrainie. Niewypowiedziana wojna z Ukrainą trwa, a represje wobec demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego w Rosji stają się coraz bardziej opresyjne. Doszło także do całej serii ataków na liberalne demokracje Zachodu. Nadzieje na “Wandel durch Handel” (zmiana poprzez handel) nie zostały spełnione – napisano.
– Przepustowość istniejących rurociągów kontynentalnych jest wystarczająca do zaspokojenia przyszłych potrzeb. Nowy gazociąg to przede wszystkim projekt geopolityczny, mający na celu odcięcie Ukrainy i Polski od (…) tranzytu gazu – zwrócono uwagę w dokumencie.
Sygnatariuszami apelu o moratorium na Nord Stream 2 są m.in. profesor Uniwersytetu w Oxfordzie Timothy Garton Ash, b. szef PE i b. premier RP Jerzy Buzek, dyrektor PISM Sławomir Dębski, profesor Stanford University Francis Fukuyama, były dowódca generalny armii USA w Europie Ben Hodges, b. minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin, europoseł Zdzisław Krasnodębski, Edward Lucas z Center for European Policy Analysis oraz b. wiceszef NATO i b. ambasador USA w Rosji Alexander Vershbow.
PiS proponuje uchwałę
W podobnym tonie wybrzemiewa projekt uchwały, złożony w Sejmie przez PiS. – Apelujemy o natychmiastowe zaniechanie budowy Nord Stream 2, jako projektu sprzecznego z dążeniem do zwiększania bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, a także bezpieczeństwa i stabilności w Europie we wszystkich aspektach – napisano.
W dokumencie wezwano Niemcy “do wycofania wszelkiego poparcia dla realizacji projektu, w imię dbałości o stabilność i bezpieczeństwo w Europie oraz zwiększania odporności Unii na presję ze strony Rosji, a także w ramach solidarności z Ukrainą”.
Zagrożenie ekologiczne
Od lat w stosunku do Nord Stream 2 pojawiają się zarzuty o zagrożenie ekologiczne. O zaprzestanie jego budowy apelowali do kanclrze Angeli Merkel m.in. niemieccy ekolodzy. Niklas Höhne z New Climate Institute wskazywał, że stoi on w sprzeczności z postanowieniami Porozumienia Paryskiego.
– Projekt ten to niewłaściwa droga zarówno pod względem ekologicznym, jak i energetycznym czy geopolitycznym – przekonywał Kim Detloff z Niemieckiego Związku Ochrony Przyrody (Nabu). – Bałtyk jest już zanieczyszczonym morzem z powodu swoich wielkich beztlenowych stref. Budowa drugiej nitki sprawi, że w obszarach przybrzeżnych powstaną nowe rowy podwodne. Zniszczenie osadu z dna morskiego może oznaczać, że fosforany i azotany z gleby przedostaną się do wód – podkreślił.
– Morświny, tarliska dorsza oraz niektóre gatunki kaczki mogą ucierpieć w efekcie realizacji projektu Nord Stream 2 – alarmowały z kolei szwedzkie organy ochrony przyrody w regionach Skanii, Sztokholmie i Gotlandii w odpowiedzi na prowadzone przez rząd konsultacje. – Jeśli Nord Stream 2 powstanie, gazociąg będzie przechodzić przez nowo utworzony obszar Natura 2000 obejmujący regiony Norra Midsjö i Hoburg. Obszar ten jest najważniejszym nadbałtyckim miejscem przebywania morświnów – wskazywały.
Niemiecka NABU na początku maja tego roku złożyła kolejny pozew przeciwko budowie gazociągu. Ich zdaniem zniszczy on znajdujące się na dnie morskim siedliska. W ich ocenie zgoda na budowę Nord Stream 2 została wydana ze złamaniem prawa.
bankier.pl, wp.pl, biznesalert.pl, dw.com, cire.pl, energetyka24.com