W nocy z soboty na niedzielę nastąpił wybuch wulkanu Nyiragongo w Demokratycznej Republice Konga. Lawa wydostająca się z bocznej szczeliny, pochłonęła znajdujące się pod górą domy jednorodzinne. Wcześniej lokalne służby przeprowadziła akcję ewakuacyjną nawet z pobliskiego miasta Gomy, które stoi na przeszkodzie gorącej materii. Ostatecznie lawa zatrzymała się kilkaset metrów od lotniska znajdującego się na obrzeżu miasta.
- Wybuch wulkanu Nyiragongo przeraził mieszkańców dwumilionowej Gomy w Demokratycznej Republice Konga
- Tysiące osób uciekło sprzed nadciągającą lawą pozostawiając za sobą dotychczasowy dobytek
- Ostatecznie gorąca magma zatrzymała się kilkaset metrów od lotniska
- Zobacz także: Pożar w Elektrowni Bełchatów. To nie przypadek? [WIDEO]
Mieszkańcy blisko dwumilionowego miasta Goma położonego w Demokratycznej Republice Konga przeżyli w nocy z soboty na niedzielę prawdzie chwile grozy. Pod wieczór nastąpił wybuch wulkanu Nyiragongo. Kongijski rząd natychmiastowo zwołał sztab kryzysowy i uruchomiono procedury ewakuacyjne osób znajdujących się w pobliżu góry, a także opracowano plan ewakuacyjny mieszkańców Gomy, którzy znajdowali się na trasie gorącego żywiołu.
Wybuch wulkanu strawił dobytek tysięcy ludzi
Z bocznego pęknięcia wulkanu przez kilka godzin wypływała lawa, a znajdujące się tereny poniżej góry zostały ostatecznie pochłonięte. Blisko 3500 mieszkańców zostawiając za sobą życiowy dorobek, ruszyło pod granicę z Rwandą. Tamtejszy rząd poinformował z kolei, że grupy z pomocą humanitarną, które czekały po drugiej stronie granicy przyjęły uciekających przed katastroficznym żywiołem uciekinierów. Rozlokowano ich tymczasowo w szkołach i miejscach kultu.
Lawa pochłonęła setki domów jednorodzinnych. Jeden z lokalnych śmiałków zdecydował się również nagrać relację pod czołem gorącej magmy przesuwającej się w stronę budynku mieszkalnego, który zaczął się palić po dotknięciu z lawą. Lokalny polityk Ricardo Mackenzie uwiecznił również miejsce, gdzie magma się ostatecznie zatrzymała. Nie wiele brakowało, aby żywioł pochłonął kolejne domostwa.
Just got this via Whastapp on #Nyiragongo #volcano in #Goma that erupted. Strength to everyone there. pic.twitter.com/9ihyISmzu2
— Ricardo Mackenzie (@ricardomackenzi) May 23, 2021
Nad ranem wulkanolog Dario Tedesco alarmował, że potok lawy dotarł do lotniska na obrzeżach miasta. Tedesco podkreślił, że strumienie lawy z wulkanu Nyiragongo są jednymi z najszybszych na świecie. Czoło lawy zatrzymało się w Buhene na przedmieściach Gomy, kilkaset metrów od lotniska.
Jak podaje agencja Reuters, eksperci zaniepokojeni są zwiększoną aktywnością wulkaniczną porównywalną z tymi z lat 1977 i 2002 roku. Sam wybuch wulkanu jest dla wulkanologów z Obserwatorium Wulkanicznego w Gomie coraz trudniejszy do przewidzenia, gdyż Bank Światowy obciął naukowcom fundusze po zarzutach o defraudacji pieniędzy.
Ostatnia erupcja Nyiragongo w 2002 roku zabiła 250 osób i pozostawiła 120 tysięcy bezdomnych. Jest to jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie. Położony jest w pobliżu Parku Narodowego Wirunga, w którym żyje wiele zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt, m.in. goryle górskie.