Liczba zakażeń koronawirusem w ostatnich tygodniach zmalała, a rząd ogłosił maj miesiącem luzowania obostrzeń. Zdaniem polityków Konfederacji ten proces trwa zdecydowanie za długo, a lockdown cały czas uderza w polskich przedsiębiorców – Jeżeli wszystko zmierza ku dobremu, należy ten proces odmrażania gospodarki przyspieszyć.
- Niektórzy przedsiębiorcy do końca maja mogą po prostu nie wytrzymać – zwraca uwagę poseł Jakub Kulesza.
- Częściowe otworzenie ogródków czy pojedynczych działalności gospodarczych, to nie jest żadna metoda. Spada liczba zakażeń i to gwałtownie, weszliśmy już w sezon liczni, a rząd Morawieckiego chwali się akcją szczepień. A skoro akcja szczepień szybko postępuje, to tak samo szybko powinno iść odmrażanie gospodarki – podkreśla poseł Robert Winnicki.
- Zobacz także: [OPINIA] Zgierski: 8 przykazań Wielkiego Resetu, czyli świat w 2030 roku?
Skoro specjaliści przy radzie medycznej przy premierze od miesięcy mówią, że maseczki na świeżym powietrzu niewiele dają, dlaczego rezygnujemy z nich dopiero w sobotę? Po co czekać? – mówił poseł Jakub Kulesza – Większym problemem jest działalność gospodarcza. Skoro sport na świeżym powietrzu może być od 1 maja do 50 osób, dlaczego wesela dopiero tak późno, będą mogły się odbywać w reżimie do 25 osób? Takich przykładów jest bardzo wiele. […] Niektórzy przedsiębiorcy do końca maja mogą po prostu nie wytrzymać.
Robert Winnicki: Mateusz Morawiecki mówi o stopniowym otwieraniu gospodarki, a my mówimy o postępującym od roku umieraniu gospodarki. To dramat przedsiębiorców i pracowników. Znieśmy ten lockdown jutro! Niech Polska wyjdzie z lockdownu już jutro. Częściowe otworzenie ogródków czy pojedynczych działalności gospodarczych, to nie jest żadna metoda. Spada liczba zakażeń i to gwałtownie, weszliśmy już w sezon liczni, a rząd Morawieckiego chwali się akcją szczepień. A skoro akcja szczepień szybko postępuje, to tak samo szybko powinno iść odmrażanie gospodarki.