– Na Ukrainie rodzi się zwykły faszyzm i nikt na to nie reaguje. Nie reaguje na to ich główny sojusznik, czyli Stany Zjednoczone. Kroki robione przez Ukrainę w tym kierunku trwają już lata – powiedziała historyk dr Lucyna Kulińska, na kanale Media Narodowe w rozmowie z A. Mandrelą.
- Koronawirus niejednokrotnie przysłania prawdziwe problemy Polski
- Na Ukrainie czczeni są zbrodniarze – Jewhen Konowalec zyskał tytuł bohatera Ukrainy
- Polskie ziemie są grabione, a rząd milczy
- Zobacz także: Wojna pomiędzy Polską i KE. Bruksela obawia się „niezawisłości” sędziów
Dr L. Kulińska na kanale Media Narodowe odniosła się do tego, że w Polsce nie jesteśmy świadomi wielu wątków. Dominującym tematem jest COVID-19. – Obok szaleństwa jakim jest koronawirus, zniknęły decyzje polityczne. Dziś przy naszej pełnej nieświadomości rozgrywają się rzeczy, które mogą nas słono kosztować – powiedziała nawiązując do obecnej sytuacji.
Na pytanie A. Mandreli o to, co dzieje się na Ukrainie dr Kulińska odpowiedziała, że gloryfikuje się zbrodniarzy. – Na Ukrainie rodzi się zwykły faszyzm i nikt na to nie reaguje. Nie reaguje na to ich główny sojusznik, czyli Stany Zjednoczone. Kroki robione przez Ukrainie w tym kierunku trwają już lata, a brak reakcji rozzuchwala.
Okazuje się, że Ukraiński parlament zaprosił prezydenta Zełenskiego, aby uhonorował przywódcę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów: Jewhena Konowalca, tytułem bohatera Ukrainy. Dr Kulińska zaznaczyła, że nacjonalizm ukraiński był zawsze proniemiecki i zawsze wrogi Polsce. – Uhonorowanie Konowalca, uczynienie ideologii OUN siłą przewodnią na Ukrainie, powoduje że zagrożenie wobec naszego państwa rośnie. Często bez świadomości Polaków – dodała.
Grabież polskich ziem
Dr Kulińska na pytanie o grabieże polskich ziem odpowiedziała: – Wszystkie główne ugrupowania na Ukrainie przygotowują w tej chwili dokument, który ma dotyczyć zwrotów mienia. Roszczenia mają być skierowane do Polski, aby Polacy wszystkim Ukraińcom, którzy w ramach wymiany ludności znaleźli się na terytorium dzisiejszej Ukrainy, oddali ich mienie.
Dodała, że wysuwanie takich roszczeń jest bezwstydne, zważywszy na rzeź wołyńską, na to co Polakom zostało zabrane i zniszczone. Władze milczą, a konsekwencje nie są wyciągane – Okazuje się, że tysiące hektarów na Podkarpaciu zostało oddane prawem kaduka, ludziom, którzy takie roszczenia wysunęli – zaznaczyła. – Tę ziemię oddaje się po cichu.
Dr Kulińska dodała, że na Podkarpaciu, ale i w innych rejonach Polski, w samorządach jest coraz więcej Ukraińców. – W ten sposób, jeśli pojawią się w tej chwili oficjalne roszczenia ze strony Ukrainy, władze sprawy będą popychały dalej i te ziemie grabiły.