– Cyfrowa zielona przepustka powinna ułatwić życie Europejczykom. Celem jest też stopniowe umożliwienie im bezpiecznego przemieszczania się po Unii Europejskiej lub za granicą – w celach zarobkowych lub turystycznych – powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen. “Zielone przepustki” mogą się pojawić w UE już latem tego roku.
- Szefowa KE Ursula von der Leyen jeszcze w marcu zamierza złożyć wniosek legislacyjny ws. wprowadzenia “zielonych przepustek”.
- Takie dokumenty są już w Izraelu. Ich posiadacze mogą wejść do znacznie większej ilości miejsc.
- Przeciw łączeniu szczepień ze swobodą przemieszczania się po Europie zaprotestowała wicepremier Belgii.
- Zobacz także: Horban zakpił z przedsiębiorców: „Niech produkują maseczki to przeżyją”
“Zielone przepustki” jeszcze nie zostały wprowadzone, a już wywołały kontrowersje. – W przypadku Belgii nie ma mowy o łączeniu szczepień ze swobodą przemieszczania się po Europie. Poszanowanie zasady niedyskryminacji jest bardziej fundamentalne niż kiedykolwiek, ponieważ szczepienia nie są obowiązkowe, a dostęp do szczepionki nie jest jeszcze powszechny – podkreśliła wicepremier Belgii Sophie Wilmes.
– Pomysł na ujednolicony europejski system, który umożliwia każdej osobie gromadzenie informacji o swoich szczepieniach, testach COVID itp. Na jednym dokumencie cyfrowym, jest dobry. Jednak… we wniosku pani Ursuli von der Leyen, pojęcie „przepustki” jest mylące w stosunku do celu, któremu to ma służyć – stwierdziła belgijska polityk.
– Celem jest dostarczenie: dowodu, że dana osoba została zaszczepiona, wyników testów tych, którzy nie mogli jeszcze otrzymać szczepionki i informacji o przejściu Covid19 – zaznaczyła von der Leyen. Jednocześnie zapowiedziała, że złoży stosowny wniosek legislacyjny jeszcze w marcu.
“Zielone przepustki” zostały już wprowadzone w Izraelu. Przysługują tym osobom, które co najmniej tydzień wcześniej przyjęły drugą dawkę szczepionki oraz ponad 700 tys. osób, które przeszły zakażenie koronawirusem. Dokument jest ważny sześć miesięcy. Posiadacze przepustek mogą wejść do znacznie większej ilości miejsc niż osoby, które takiego dokumentu nie mają.