Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny wrócił dzisiaj do kraju. Jego powrót nie odbył się bez problemów. Samolot z nim na pokładzie musiał wylądować na innym niż pierwotnie planowanym lotnisku w Moskwie. Służby więzienne zgodnie z zapowiedzią zatrzymały go tuż po wylądowaniu.
Rosyjski polityk, który miał zostać w ubiegłym roku otruty przez kremlowskie władze powrócił do kraju. Natomiast już w piątek moskiewska prokuratura ostrzegła, że w niedługim czasie lider opozycji zostanie aresztowany. Zapowiedziała również odpowiedzialność karną dla osób gromadzących się na lotnisku w Wnukowie, gdzie pierwotnie miał wylądować.
Zobacz także: Zagraniczne media informują o drugim otruciu Nawalnego
Na moskiewskim lotnisku Wnukowo zatrzymany został Oleg Nawalny, brat Aleksieja Nawalnego. Zatrzymana została także współpracująca z Nawalnym prawniczka Lubow Sobol i aktywista Konstantin Kotow – podała niezależna telewizja Dożd.Policja zatrzymała ponadto Rusłana Szawieddinowa, pracownika założonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją
Nawalny z problemami przy lądowaniu
Aleksiej Nawalny, który przebywał w ostatnim czasie w Berlinie po ostatnim otruciu, ogłosił swój powrót do kraju. Fotoreporterzy z różnych krajów tłumnie zgromadzili się w samolocie, którym leciał lider rosyjskiej opozycji.
“Czuje się obywatelem Rosji, który ma pełne prawo, by powrócić do domu”. Powiedział także, że nie boi się wrócić do Rosji” – odpowiedział znajdującym się na pokładzie samolotu dziennikarzom.
Rosyjska Federalna Służba Więzienna (FSIN) zapowiedziała, że uczyni wszystko, by zatrzymać Nawalnego. Wcześniej FSIN zwróciła się do sądu z wnioskiem, by karę w zawieszeniu, na którą Nawalny został skazany w 2014 r., zastąpić wykonaniem kary, a więc odbywaniem wyroku w kolonii karnej.
Na lotnisku Szeremietiewo oczekiwały już na niego służby. Po negocjacjach został on zatrzymany do czasu rozprawy sądowej – “Dalsze losy Nawalnego należą od decyzji sądu. Do tego czasu będzie on się znajdować pod strażą” – podaje FSIN.
Kreml otruł groźnego przeciwnika?
Nawalny znalazł się w Niemczech w sierpniu 2020 r., gdy na prośbę rodziny wywieziono go ze szpitala w Omsku na Syberii. W syberyjskim szpitalu znalazł się po tym, jak stracił przytomność na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy; piloci lądowali awaryjnie w Omsku i z lotniska przewieziono go do szpitala.
Lekarze w Omsku nie dopatrzyli się śladów trucizny w organizmie Nawalnego. Natomiast według władz niemieckich zidentyfikowano bojowy środek trujący, należący do grupy tzw. Nowiczoków – trucizn opracowanych przez chemików jeszcze w ZSRR. Opozycjonista uważa, że za próbą jego otrucia stały władze Rosji.