Prawo do wolności wypowiedzi jest prawem o podstawowym znaczeniu – podkreślił rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert. Poinformował on, że kanclerz Angela Merkel jest krytyczna wobec zablokowania konta prezydenta USA Donalda Trumpa na Twitterze.
Rzecznik niemieckiego rządu zabrał głos po serii blokad wobec prezydenta USA ze strony głównych portali społecznościowych. Niemiecki rząd podkreśla znaczenie wolności wypowiedzi. – W to podstawowe prawo można ingerować, ale w ramach określonych przez ustawodawcę – a nie zgodnie z decyzją zarządów mediów społecznościowych – podkreślił rzecznik. Dodał, że z tego punktu widzenia kanclerz Merkel uważa zablokowanie konta Trumpa za “problematyczne”.
Steffen Seibert podkreślił także, że operatorzy mediów społecznościowych ponoszą wielką odpowiedzialność za to, aby komunikacja polityczna “nie była zatruta” nienawiścią, kłamstwem lub podżeganiem do przemocy. – Dlatego dobrze jest nie siedzieć bezczynnie, gdy takie treści są publikowane, należy reagować, na przykład w formie komentarzy, jak to miało miejsce w ostatnich tygodniach i miesiącach – dodał.
Jak informowaliśmy przed kilkoma dniami, Twitter zawiesił na stałe konto prezydenta USA Donalda Trumpa. Podobny los spotkał dwoje jego bliskich współpracowników: prawniczkę Sidney Powell oraz generała Michaela Flynna. Zawieszono także konto kampanijne „Team Trump”.
Wcześniej podobną decyzję podjął właściciel Facebooka i Instagrama. W trakcie środowych zamieszek w Waszyngtonie prezydent USA zamieścił w m.in. Facebooku, Twitterze i YouTube nagranie, w którym zaapelował do demonstrujących o pokojowe zachowanie. – Odnieśliśmy przytłaczające zwycięstwo i wszyscy to wiedzą. Szczególnie strona przeciwna – zapewnił. Wszystkie trzy wymienione platformy zdecydowały się usunąć zamieszczone nagranie.