Tuż po północy 2. listopada skończył się termin dany na publikację w Dzienniku Ustaw wyroku TK ws. aborcji eugenicznej. Rząd PiS pomimo zapewnień zablokował możliwość zmian w postrzeganiu prawa aborcyjnego i ochrony niewinnego życia.
Pomimo narzuconej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości daty 2. listopada jako ostatecznego dnia na publikację wyroku TK ws. aborcji eugenicznej nie odnotowano w Monitorze Polskim oraz w Dzienniku Ustaw zmian w tej kwestii. Wcześniej politycy PiS deklarowali, że należy to orzeczenie opublikować, aby ochronić życie niewinnych dzieci.
Zobacz także: Znamy hasło Marszu Niepodległości oraz tegoroczną trasę! [WIDEO]
Sprawa, która wywołała spore zamieszki oraz strajki w kraju została prawdopodobnie zamieciona pod dywan, aby zastosować inną taktykę. Rząd Mateusza Morawieckiego wraz z prezydentem Andrzejem Dudą pozostawia w sferze planów projekt ustawy wdrażającej zalecenia TK.
Wczoraj w wywiadzie dla “Polsat News” była wicepremier Jadwiga Emilewicz zapowiedziała możliwość odsunięcia publikacji – “Wydaje się, że w stanie, w którym dziś jesteśmy szef RCL-u może podjąć decyzję o odsunięciu publikacji właśnie dlatego, że procedowana jest ustawa, która konsumuje jakoś wyrok TK”.
“Żeby wyrok TK zaczął obowiązywać, musi być oficjalnie ogłoszony, jak akt prawny. Rząd sam wskazał 2.11 jako ostateczny termin publikacji, ogłosił to światu – i tego terminu nie dotrzymał. Aborcja eugeniczna jest niekonstytucyjna, zakazana wyrokiem TK – a nadal legalna. Paranoja” – napisał Michał Wawer z Konfederacji.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zapadł w czwartek 22 października. Mocy prawnej nabierze on jednak dopiero po publikacji. Gdy wyrok TK wejdzie w życie, aborcja w Polsce będzie możliwa w przypadku gdy: ciąża będzie pochodziła z czynu zabronionego lub będzie zagrażała ona zdrowiu i życiu matki.
wp