Władza uparła się na wybory prezydenckie w obecnej sytuacji, kampania więc trwa. Krzysztof Bosak na Śląsku mówił na temat pracowników transgranicznych.
Władza Prawa i Sprawiedliwości uparła się na wybory prezydenckie w maju, a więc kampania wyborcza, o ile w ogóle można o niej w obecnej sytuacji mówić, musi trwać. Krzysztof Bosak wydaje się nie mieszać w dziwne polityczne przepychanki i dyskusje na temat zmian w konstytucji na dwa tygodnie przed wyborami, ale stara się poruszać tematy ważne dla zwykłych Polaków. Tym razem pojechał na Śląsk Cieszyński. W Cieszynie, przy Moście Przyjaźni, mówił na temat tak zwanych pracowników transgranicznych. Wielu Polaków mieszka w Polsce, ale pracuje np. w Czechach czy w Niemczech. W związku z obecnymi ograniczeniami stracili oni właściwie możliwość zarabiania na chleb.
ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Gowin: “majowe wybory w ogóle nie wchodzą w grę”
Krzysztof Bosak mówił: “Jest wiele miast przygranicznych, które stanowią jeden organizm gospodarczy – mimo że dwa narody po dwóch stronach granicy go zamieszkują. Mądra władza bierze takie okoliczności pod uwagę a nie wprowadza obostrzenia, prowadzące do dezorganizacji życia społecznego i rodzinnego”. Kandydat Konfederacji zaznaczał: “My tematu ruchu pracowników transgranicznych nie odpuścimy. Od początku wskazywaliśmy, że obostrzenia związane z epidemią są przygotowywane chaotycznie. Konsekwencje gospodarcze i społeczne mogą niestety przekraczać konsekwencje związane z samą epidemią”. W konferencji udział wziął także inny poseł Konfederacji i Ruchu Narodowego, Krzysztof Tuduj, który w Sejmie jest między innymi wiceprzewodniczącym polsko-czeskiej grupy parlamentarnej.