Włoska gazeta “Avvenire” podała listę ofiar koronawirusa wśród kapłanów. Tylko w okresie 20 i 21 marca zmarło z powodu COVID-19 dwudziestu księży. Szacuje się, że od początku epidemii zmarło blisko 50 duchownych. Wszyscy wypełniali swoje obowiązki wobec wiernych, narażając swoje zdrowie.
Choć blisko 50 kapłanów poświęciło swoje życie w służbie bliźniemu, włoska gazeta “Avvenire” opisała życiorysy kilku z nich, którzy przez lata walczyli z korupcją, handlem narkotyków i szeroko pojętą przestępczością. Byli też tacy duchowni, którzy poświęcali swoje siły wobec bezdomnych, starając się umilić im życie.
Zobacz także: Zarażeni członkowie komisji wyborczych we Francji. Co z wyborami?
Jednym z takich szczególnie wyróżnionych kapłanów, którzy zmarł w ostatnim czasie po walce z koronawirusem jest 53-letni Paolo Camminati z diecezji Piacenza-Bobbio. Tenże kapłan opiekował się młodzieżą, uczestnicząc m.in. w Światowych Dniach Młodzieży, grał na gitarze oraz pomagał w Akcji Katolickiej. Pisał również dla “Avvenire”.
Jego głównym celem, była jednak pomoc w ostatnim czasie osobom pracujących na tzw. umowach śmieciowych, którzy z dnia na dzień tracili dach nad głową. Planował otworzyć dla takich osób specjalny przyczółek, lecz nie zdążył spełnić swojego marzenia.
Innym przykładem mógł być dla wszystkich 84-letni ksiądz Tarcisio Ferrari, który w latach 1963-77 był sekretarzem biskupa diecezji Bergamo, abp. Clementa Gaddiego. W tym czasie wyświęcił pięciu księży. Był również przez 30 lat proboszczem parafii Sant’Alessandro della Croce w Bergamo. Przez wszystkie lata pomagał wielu biednym i potrzebującym.
Do końca służyli bliźnim
Wielu innych kapłanów służyło wiernym do końca swojego życia. 72-letni Mariano Carrara nie wiedząc, że jest zarażony spotykał się z członkami swojej społeczności. Z kolei 82-letni Tarcisio Casali tuż przed śmiercią odprawił swoją ostatnią Mszę Świętą. Giancarlo Nava, który przez kilka lat przebywał na misji w Paragwaju i założył tam szkołę dla rolników walczył również z korupcją i handlarzami narkotyków.
Oznaką poświęcenia się było przekazanie swojego respiratora młodszym osobom przez księdza Giuseppe Beradelliego. Wkrótce potem zmarł w wieku 73 lat w Lovere.
fakt