Prezydent USA, Donald Trump, ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego. Rząd Stanów Zjednoczonych przeznaczy na walkę z koronawirusem 40 miliardów dolarów.
Donald Trump, prezydent USA, ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego w całym kraju. Ma to oczywiście związek z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa. W Europie mało wspomina się o sytuacji w Stanach Zjednoczonych, która wcale nie jest lekka. Zarażonych jest tam już prawie 2300 osób, zmarło 48, wyleczonych jest tylko 41. Ogólnie na świecie zarażonych jest już około 150 tysięcy osób, zmarło około 5,5 tysiąca, wyleczonych jest ponad 70 tysięcy. O zarażeniu się koronawirusem poinformował na przykład znany amerykański aktor, Tom Hanks.
Stany Zjednoczone podjęły więc zdecydowane działania. Wprowadzono stan wyjątkowy w całym kraju. W związku z tym na walkę z koronawirusem przeznaczone zostaną większe środki federalne, państwowe. Według amerykańskich mediów USA przeznaczą na walkę z koronawirusem aż 40 miliardów dolarów. Za prośbą prezydenta Donalda Trumpa szpitale mają wprowadzić centra awaryjne. W USA w przeciągu tygodnia ma być dostępnych pół miliona badań na koronawirusa. Takie badanie przejdzie prawdopodobnie sam prezydent USA. Spotkał się on z prezydentem Brazylii, Jairem Bolsonaro.
ZOBACZ TAKŻE: Małgorzata Kidawa-Błońska oraz Szymon Hołownia zebrali podpisy
Według początkowych informacji prezydent Brazylii miał być zarażony koronawirusem, teraz jednak pojawiają się inne informacje. Co też ważne z naszej perspektywy, również w Polsce coraz częściej domaga się wprowadzenia stanu wyjątkowego. Tylko dzięki temu np. będzie możliwe przesunięcie wyborów. Od kilku dni o takie działania apeluje środowisko sojuszu narodowców, wolnościowców i konserwatystów. Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji, wielokrotnie już apelował o wprowadzenie takiego stanu czy przesunięcie wyborów. Na razie rząd utrzymuje, że nie jest to potrzebne.