Mohamed M., 23-letni muzułmanin podczas szabatu zaatakował synagogę w Berlinie. Został wypuszczony na wolność, ponieważ “nie chciał nikogo skrzywdzić”.
W ubiegły piątek Mohamed M. przechodzi przez ogrodzenie do synagogi. W ręku trzymał nóż (Glock, ostrze 20 cm) i według świadków krzyczał “Allahu Akbar” i “Pie**dolić Izrael”. Mimo, że policja zatrzymała mężczyznę na miejscu to muzułmanin został następnego dnia wypuszczony na wolność.
🇩🇪 Berlin. W szabat 23-letni Mohamad M. wspiął się na ogrodzenie synagogi z nożem w ręku krzycząc “Allah Akbar” i “Pieprzyć Izrael”. Został zwolniony nazajutrz, bo wg policji “nie chciał nikogo skrzywdzić, a tylko groził.” Ma zezwolenie na pobyt do 2020.https://t.co/0SnreZdLNx
— Adam Gwiazda (@delestoile) 7 października 2019
23-letni Mohamed to imigrant, ma zezwolenie na pobyt w Niemczech do 2020 roku. Niemieckie media zastanawiają się dlaczego tak szybko wypuszczono imigranta z więzienia. Policja tłumaczy, że mimo ataku w czasie szabatu i niecenzuralnych słów “Oczywiście mężczyzna nie chciał nikogo skrzywdzić, ale tylko groził”
Zobacz także: Berlin: Mohamed najpopularniejszym imieniem nadawanym w 2018
Żydowska społeczność jest jednak niezadowolona z działań służb. Chcą wiedzieć czy mężczyzna jest chory psychicznie, czy też planował atak terrorystyczny: “Rodzi się pytanie, czy stanowi on zagrożenie dla ogółu społeczeństwa, czy dla samego siebie, czy grozi niebezpieczeństwo ponownego ataku” – pisze Bild.