Drugi dzień lutego to już dwunasta sobota przebiegająca we Francji pod znakiem protestów „żółtych kamizelek”. Manifestacje przeciw polityce rządu oraz prezydenta Emmanuela Macrona zapowiedziano w kilkunastu miastach.
Wszystkich manifestujących jednoczy jedno wspólne żądanie: chodzi o podjęcie przez rząd działań, które pozwolą na zwiększenie siły nabywczej pieniądza. „Żółte kamizelki” domagają się również dymisji prezydenta.
Czytaj więcej: Lider żółtych kamizelek dostał pociskiem w oko. Wszystko nagrał swoim telefonem
O ile w kilku miastach demonstracje odbywają się również pod hasłem hołdu wobec ofiar przemocy policji, to wielkie obawy towarzyszą zapowiedziom manifestacji w Valence, gdzie według ocen ma się stawić 10 tysięcy protestujących.
Zaniepokojenie związane jest z pojawiającymi się w sieci groźbami, iż w tym mieście położonym na południu kraju w regionie Owernii-Rodanu i Alp, dojdzie do gwałtownych zajść.