Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła w TOK FM, że czeka na doprowadzenie siłą przed komisję weryfikacyjną ds. reprywatyzacji w Warszawie. – Ludzie to muszą widzieć – i w Polsce i za granicą – powiedziała. Prezydent stolicy wciąż uchyla się od przyjścia na przesłuchanie przez komisję.
Gronkiewicz-Waltz kolejny raz podkreśliła, że, jej zdaniem, komisja działa w sposób niezgodny z konstytucją. Pytana, dlaczego zatem zasiada tam poseł PO, odpowiedziała, że politycy opozycji często są przeciwni działaniom komisji.
Poznań – Różaniec i marsz odpowiedzią na paradę zboczeńców
Prezydent zaznaczyła także, że szef PO Grzegorz Schetyna nie namawiał jej do stawienia się przed komisją. – Widocznie wiedział, że jestem twarda i nie pójdę – stwierdziła. – Co ja powiem facetom, którzy mają jakieś papiery, przerywają i nie dadzą się wypowiedzieć. Nie mam zamiaru się mocować na wizji i brać udział w kampanii Patryka Jakiego – dodała.
Gronkiewicz-Waltz była kilkukrotnie karana grzywną za odmowę stawiennictwa przed komisją. Część z nich została anulowana przez sąd administracyjny.