Jacek Gmoch – były selekcjoner reprezentacji Polski oraz trener jednej z najbardziej utytułowanych drużyn w Grecji – Panathinaikosu Ateny udzielił wywiadu dla portalu Sport.pl.
Poruszony był w nim temat oprawy przygotowanej przez kibiców obecnego Mistrza Polski, w meczu rewanżowym w eliminacjach Ligi Mistrzów w meczu przeciwko drużynie FK Astana. Wydarzenie miało miejsce na początku sierpnia i zdobyło ogromną popularność w internecie.
Jacek Gmoch w bardzo przychylnych słowach mówił o samej patriotycznej oprawie tamtego meczu, a przy tym zaznaczył, że jest to niesamowicie ważne, by przekazywać prawdę historyczną innym narodom. Trener stwierdził, że poczuł ogromną dumę z zachowania polskich kibiców. Jest to dla niego szczególnie ważne, bo jak sam przypomniał, urodził się w 1939 roku, czyli na 5 lat przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Pamiętam, jak na moich oczach zastrzelili człowieka” – powiedział Gmoch w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z portalu Sport.pl, dlatego też tak ucieszył go fakt, że do świadomości Greków przedarła się wiadomość o tym, że za 2 Wojnę Światową odpowiadają Niemcy, nie naziści czy hitlerowcy.
Przypomnijmy: oprawa zaprezentowana 2 sierpnia w Warszawie przy Łazienkowskiej 3, w hołdzie powstańcom warszawskim miała bardzo wyrazisty charakter. Przedstawiała niemieckiego żołnierza, trzymającego pistolet, przystawiony do głowy dziecka. Pod tym obrazem znajdował się napis w języku angielskim: „Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 tysięcy osób. Tysiące z nich były dziećmi”.