Szef Europejskiej Partii Ludowej, Joseph Daul, chce wykluczenia lub przynajmniej zawieszenia Fideszu. Ma to związek z krytyką premiera Węgier wymierzoną w prominentnych urzędników Komisji Europejskiej, Junckera i Timmermansa oraz miliardera George’a Sorosa.Victor Orban zadeklarował w piątek, że w przypadku wyjścia jego ugrupowania z EPL – zawiąże współpracę z PiS.
Przewodniczący EPL uważa, że Orban przekroczył granicę krytyki i domaga się on usunięcia węgierskiego Fideszu z frakcji. Przyczynił się do tego również fakt, że na Węgrzech pojawiły się plakaty wskazujące na wspieranie nielegalnej imigracji przez Junckera i Sorosa.
“Europejska Partia Ludowa, to wielka rodzina, która może mieć swoje różnice, ale są pewne granice. Orban przekroczył czerwoną linię” – mówił Daul.
Czytaj również: Prorodzinny program Orbana robi wrażenie: “Polski rząd powinien się uczyć”
Szef Fideszu zarzuca kierującym frakcją, że atakują Węgry za niechęć wobec przyjmowania imigrantów.
“Pro-imigranccy politycy atakują nas w EPL. Chcą przekształcić frakcję w organizację międzynarodową dla migrantów” – stwierdził premier Węgier w rozmowie z Radiem Kossuth.
Rozmowy na temat przyszłości węgierskiego ugrupowania w Europejskiej Partii Ludowej odbędą się 20 marca. Orban zadeklarował chęć zawiązania współpracy z PiS, w przypadku odejścia Fideszu z frakcji.
“Jeżeli okaże się, że musimy zacząć w Europie coś nowego, oczywiste jest, że pierwszym miejscem nowych negocjacji będzie Polska” – mówił Orban.
Źródło: DoRzeczy