Chiny

Chiny krytykują Zachód za sankcje wymierzone w Rosję. / Fot. PAP/EPA/FABRICE COFFRINI / POOL. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030 Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Przy okazji obrad chińskiego parlamentu, minister spraw zagranicznych Wang Yi podkreślił trwały związek pomiędzy Chinami i Rosją.
  • Jego zdaniem do konfliktu na Ukrainie doszło ze względu namnożone przyczyny i uzasadnione obawy Kremla o własne bezpieczeństwo.
  • Pekin pozostaje w kontakcie ze wszystkimi stronami konfliktu i trwają dążenia do zawarcia pokoju.
  • Chiński dyplomata podkreślił, że pomoc humanitarna musi być prowadzona z zasadą bezstronności.
  • Zobacz także: Andrzej Duda po rozmowie z Zełenskim: “Obrońcy Kijowa są gotowi do walki”

Według słów chińskiego ministra spraw zagranicznych Wang Yi, przyjaźń chińsko-rosyjska jest mocna, a perspektywy na dalszą współpracę szeroko otwarte. Ponadto stwierdził, że bliska współpraca przynosi korzyści i dobrobyt obu narodom.

Chiny dążą do roli mediatora

Chiny odmówiły potępienia rosyjskiego ataku na Ukrainę i nazwania go inwazją, prosząc kraje zachodnie o uszanowanie uzasadnionych obaw Rosji o bezpieczeństwo. Wang Yi wskazał, że przyczyny sytuacji na Ukrainie były złożone i nie wydarzyły się nagle. W tym kontekście użył tradycyjnego chińskiego powiedzenia, że “trzy stopy lodu nie pojawiają się w ciągu jednego dnia”.

Rozwiązywanie złożonych problemów wymaga spokoju i racjonalności, a nie dolewania oliwy do ognia

– zauważył chiński dyplomata.

Wang Yi oświadczył, że Chiny wykonały już pewną pracę na rzecz rozmów pokojowych między Rosją i Ukrainą i przez cały czas są w kontakcie ze wszystkimi stronami.

Chiny są gotowe nadal odgrywać konstruktywną rolę w dążeniu do dialogu na rzecz pokoju i współpracować ze społecznością międzynarodową w celu przeprowadzenia niezbędnej mediacji

– zaznaczył Wang Yi.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Pekin oferuje pomoc humanitarną

Dyplomata zapowiedział, że jego kraj jest gotowy nadal podejmować wysiłki na rzecz rozwiązania kryzysu humanitarnego, a Chiński Czerwony Krzyż zapewni Ukrainie pomoc humanitarną tak szybko, jak to możliwe. Chiny wcześniej nie oferowały pomocy Ukrainie. Wang Yi nie ujawnił jednak, jak miałaby ona wyglądać.

Działania humanitarne muszą być prowadzone w zgodzie z zasadą neutralności i bezstronności, a kwestie humanitarne nie mogą być upolityczniane

– podkreślił.

Z całą mocą chiński minister spraw zagranicznych zaznaczył, że sprawa Tajwanu i Ukrainy do dwa różne tematy. Podkreślił, że Tajwan od zawsze był częścią Chin kontynentalnych.

Partnerstwo Chin i Rosji

Reuters przypomina, że Władimir Putin spotkał się z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem miesiąc temu tuż przez rozpoczęciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich, i podpisali szeroko zakrojone partnerstwo strategiczne, którego celem jest przeciwdziałanie wpływom USA. Przywódcy Rosji i Chin rozmawiali także telefonicznie już po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pekin nie przyłączył się do sankcji, które kraje zachodnie nałożyły na Moskwę.

wprost.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. screen

  • W poniedziałek rano, Izrael przeprowadził atak na cele w rejonie Damaszku w Syrii.
  • Według wojskowych źródeł, syryjski system przeciwlotniczy przechwycił kilka pocisków, lecz kilka trafiło w cel.
  • W wyniku ataku potwierdzono śmierć dwóch osób.
  • Intensywne ataki Izraela na Syrię trwają od co najmniej początku lutego bieżącego roku.
  • Zobacz także: Rosyjski sondaż: Olbrzymie poparcie dla wojny na Ukrainie

Jak poinformowały syryjskie media, w poniedziałek rano Izrael przeprowadził nalot w rejonie Damaszku. Według syryjskiej agencji informacyjnej SANA stało się to około 5 nad ranem.

W okolicy odnotowano również eksplozje. Telewizja państwowa poinformowała, że w odpowiedzi na izraelską agresję uruchomiono systemy obrony powietrznej kraju. Jak wskazało źródło w syryjskiej armii, ostatecznie izraelskie pociski trafiły w kilka celów w rejonie Damaszku, a w ich wyniku zginęły dwie osoby.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Pod koniec lutego syryjskie media poinformowały, że systemy obrony przeciwlotniczej tego kraju zostały aktywowane po izraelskim nalocie w rejonie Damaszku.

W okolicy zgłoszono ciężkie wybuchy. Źródło w armii syryjskiej podało, że podczas nalotu zginęło trzech żołnierzy i zostało uszkodzonych kilka budynków. Stwierdzono nawet, że syryjskie systemy obrony powietrznej przechwyciły większość pocisków.

W podobnym czasie Izrael przeprowadził również naloty na obszar Kuneitry. Źródła wskazywały, że wyrządziły one szkody, a sam atak został przeprowadzony ze Wzgórz Golan przy użyciu pocisku typu ziemia-ziemia.

Według źródła, nalot spowodował szkody i został przeprowadzony ze Wzgórz Golan przy użyciu pocisków ziemia-ziemiaW zeszłym miesiącu izraelskie naloty w pobliżu Damaszku zabiły dwóch syryjskich żołnierzy i czterech wspieranych przez Iran bojowników milicji, powiedział obserwator wojenny.

israelnationalnews.com, aljazeera.com

Garri Kasparow

Arcymistrz szachowy Garri Kasparow / fot. youtube/Onet News

  • Garri Kasparow rozmawiał z “Wirtualną Polską”, gdzie ostro krytykował NATO
  • Arcymistrz szachowy i antyputinowski aktywista ostrzegał, że jeżeli Rosja wygra na Ukrainie, ruszy dalej na zachód
  • W ocenie Kasparowa, kolejnymi ruchami Putina będą ataki na Polskę i kraje nadbałtyckie
  • Rosjanin przekonuje, że otwarty konflikt z NATO “jest tylko kwestią czasu”
  • Zobacz także: Rzecznik rządu: Wiele państw zgłasza zastrzeżenia ws. przekazania samolotów Ukrainie

Garri Kasparow ostrzega Polskę

Otwarty konflikt z NATO jest tylko kwestią czasu. Jeśli tylko armia Putina umocni swoje pozycje w Ukrainie, ruszy dalej. Najpierw będzie Lwów, potem zacznie testować granice NATO. Czy to się stanie za siedem dni, czy za siedem tygodni, czy za rok, możemy mieć pewność, że Polska i państwa nadbałtyckie będą następne na liście celów.

– wskazuje Garri Kasparow w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Arcymistrz wyraził pogląd, że sojusze takie jak NATO nic nie znaczą i Polska nie może czuć się bezpiecznie.

Papierki dzisiaj są warte tyle, ile Memorandum Budapesztańskie, w ramach którego Ukraina zgodziła się zrezygnować z własnego arsenału nuklearnego. W 1994 roku oddała broń atomową za obietnicę bezpieczeństwa, którą złożyły USA, Wielka Brytania i Rosja.

– przypomniał.

Zdaniem Kasparowa, albo Putin zostanie zatrzymany teraz, albo konflikt wyjdzie poza terytorium Ukrainy.

Musimy zrozumieć, że mamy do czynienia z największym zagrożeniem dla ludzkości od dziesiątków lat, a może w całej historii świata w ogóle (…) Zachód przeczy sam sobie. Twierdzi, że zamknięcie nieba nad Ukrainą doprowadzi do otwartego konfliktu z Rosją i stanie się przyczyną III wojny światowej. Nie rozumieją, że ta wojna już trwa. Putin ogłosił ją dawno temu. Tyle że była ona hybrydowa.

– podkreślił Kasparow.

Rozmówca “Wirtualnej Polski” przekonuje, że działania wojenne Rosji rozpoczęły się wraz z korumpowaniem czołowych postaci świata biznesu, kultury, polityki i sportu. Proces ten zainicjowano wiele lat temu.

Stworzono w ten sposób nieprawdopodobną sieć lobbystów, która do dzisiaj paraliżuje Zachód (…) Putin całą swoją postawą pokazuje Zachodowi, aby się nie wtrącał, bo odpali broń jądrową. Zachód tchórzliwe podwinął pod siebie ogon. NATO, największy militarny sojusz w historii ludzkości, dzisiaj milcząc, obserwuje ludobójstwo w Ukrainie.

 – zaznaczył.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Wirtualna Polska

rzecznik rządu

Warszawa, 06.03.2022. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Paweł Jabłoński (L) oraz rzecznik rządu Piotr Mueller (P) / fot. PAP/Rafał Guz Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Rzecznik rządu Piotr Müller mówił w TVP Info o przekazaniu polskich myśliwców armii ukraińskiej
  • Polityk stwierdził, że obecnie nie ma mowy o podjęciu tak daleko idącej decyzji
  • Wielu komentatorów wskazuje, że realizacja powyższego pomysłu włączyłaby Polskę do otwartej wojny przeciwko Rosji
  • Rzecznik rządu zdementował informacje mówiące o tym, że z terenu Polski będą startować ukraińskie myśliwce wykonujące zadania bojowe
  • Olbrzymie naciski na NATO wywiera prezydent Wołodymyr Zełenski; Ukraińcy domagają się m.in. zamknięcia przestrzenia powietrznej nad Ukrainą
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski: Jako Ukraińcy nigdy nie mordowaliśmy innych ludzi

Rzecznik rządu o przekazaniu polskich myśliwców

Kwestia przekazania Ukrainie myśliwców to jest element dyskusji, która toczy się w NATO.

– powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.

Nie ma takiej decyzji. To jest element dyskusji, która toczy się teraz w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ta dyskusja nie jest jednomyślna, wiele państw zgłasza zastrzeżenia do tego typu działań. Na ten moment nie zmierza to ku temu, aby takie decyzje były podjęte.

– podkreślił rzecznik gabinetu Morawieckiego.

Müller zaznaczył, że podjęcie decyzji o przekazaniu samolotów budzi określone ryzyka.

Jest to sprawa bardzo delikatna. Władze Polski nie podjęły żadnej decyzji co do przekazania samolotów Ukrainie. Nie jest prawdziwa informacja, że z terenu Polski startują samoloty w celach bojowych na teren Ukrainy.

– zdementował polityk PiS.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski / fot. youtube/ Зе!Президент

  • Wołodymyr Zełenski w swoim najnowszym wystąpieniu stwierdził, że los Europy spoczywa w rękach ukraińskich żołnierzy
  • Prezydent przekonywał, że Ukraina nigdy nie atakowała innych państw, “nie mordowała ludzi” i “nie zajmowała cudzej ziemi”
  • Zełenski zaapelował kolejny raz do państw członkowskich NATO o zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą
  • W niedzielę polityk twierdził, że zachodni politycy ponoszą odpowiedzialność za to, co obecnie robią wojska Federacji Rosyjskiej
  • Zobacz także: Legion Polski wyruszył na Ukrainę. “Wrócimy 48 godzin po zdobyciu Moskwy”

Rosyjskie straty

Według danych sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych, FR straciła do tej pory prawie 11 tysięcy żołnierzy, 290 czołgów, 1000 transporterów opancerzonych, 117 zestawów artylerii, 50 wyrzutni rakiet, 46 samolotów, 68 śmigłowców i kilka jednostek pływających.

Ukraińskie dowództwo piechoty morskiej wskazało, że w poniedziałek rano żołnierze zniszczyli aż 30 rosyjskich śmigłowców pod Chersoniem.

Wołodymyr Zełenski o przyszłości Europy

Nigdy nie pragnęliśmy tej wojny, ale przyniesiono ją do nas. Nigdy nie chcieliśmy zabijać, ale musimy wyganiać wroga z naszej ziemi. Musimy znosić to, czego żaden inny naród Europy nie widział od 80 lat. Na naszej ziemi decyduje się czy ktoś inny w Europie może paść ofiarą podobnej agresji.

– powiedział Wołodymyr Zełenski.

Przyszłość kontynentu zdecyduje się tu i teraz.

– dodał.

Bronimy naszej flagi, bo to jest nasza świętość. (…) To, czego nigdy nie robiliśmy pod naszą flagą, to nie atakowaliśmy innych państw, nie zajmowaliśmy cudzej ziemi, nie mordowaliśmy innych ludzi.

– przekonywał ukraiński przywódca.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Flickr

  • Ceny ropy Brent drastycznie poszybowały w górę i przekroczyły 130 dolarów za baryłkę
  • W miniony piątek ropa kosztowała 117 dolarów, a przed inwazją Rosji na Ukrainę poniżej 90 dolarów
  • Brent to ropa wydobywana z piętnastu pól naftowych na Morzu Północnym
  • Stany Zjednoczone chcą zakazu importu surowca z Rosji
  • Zobacz także: Legion Polski wyruszył na Ukrainę. “Wrócimy 48 godzin po zdobyciu Moskwy”

Ceny ropy Brent rosną

W poniedziałek cena baryłki na giełdach przekroczyła 130 dolarów.

– podało RMF. Jak dodaje rozgłośnia, cena w pewnym momencie doszła nawet do 139 dolarów. To najwyższy poziom od 2008 roku, kiedy za baryłkę płacono nawet 147 dolarów.

Drastyczne wzrosty cen wynikają z zachwiania rynku. Sekretarz stanu USA Antony Blinken w mionioną niedzielę udzielił wywiadu telewizji CNN, gdzie mówił o rozmowach dotyczących wprowadzenia zakazu importu ropy naftowej i gazu ziemnego z Rosji.

Musimy jednocześnie zadbać o to, by na światowym rynku pozostała odpowiednia ilość tego surowca.  

– podkreślił Blinken.

Bardzo wiele wskazuje na to, że Stany Zjednoczone będą chciały porozumieć się w sprawie importu z Iranem. Ze względu na liczne sankcje nałożone na to państwo, nie jest jednak pewne, czy Teheren zechce pomóc w zastąpieniu Rosji. Rosja jest trzecim największym eksporterem ropy na świecie, zaraz po Arabii Saudyjskiej i USA.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Legion Polski

Adam Słomka wyrusza na Ukrainę. / fot. PAP/Darek Delmanowicz Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Legion Polski wyruszył w sobotę na Ukrainę; formacja ma uczestniczyć w starciach z wojskami rosyjskimi
  • Przywódcą oddziału jest Adam Słomka, były działacz opozycji demokratycznej w PRL
  • Według zapewnień Słomki, strona ukraińska jest przygotowana na odebranie grupy na granicy
  • Legion Polski ma liczyć około stu chętnych do walki z Rosjanami
  • Zobacz także: Rosja poczyniła postępy na froncie. Doniesienia brytyjskiego wywiadu

Legion Polski będzie walczył z Rosjanami

Musimy dostać się do Lwowa i go bronić, musimy dopilnować głównego korytarza dostaw broni, jaki przechodzi przez miasto do głównego frontu – Kijowa.

– mówił w ostatnim wywiadzie Adam Słomka, przewodniczący KPN.

Naszym głównym celem jest teraz wsparcie Ukraińców i pokazanie Polakom we Lwowie, że o nich pamiętamy i będziemy ich bronić. Potrzebny jest nasz przykład i zaangażowanie. Wszystkie organizowane dotąd formy pomocy są dobre, jednak Ukraina musi zobaczyć również nasze wsparcie zbrojne.

 – powiedział Dziennikowi Zachodniemu Słomka.

Ten przemarsz musi zachęcić cały świat do włączenia się w walkę o Ukrainę. Na dzień dzisiejszy z Przemyśla do Lwowa można dojechać jeszcze cztery razy dziennie. Jeżeli zdarzy się, że linie kolejowe zostaną zbombardowane, to jak za starych czasów po prostu pójdziemy lasami, tak jak szła odsiecz Lwowa.

– mówił w wywiadzie Adam Słomka

Według zapewnień Słomki, udział w walkach ramię w ramię z regularną armią ukraińską weźmie około stu osób.

W tej chwili wygląda to tak, że chętnych jest około stu osób, z tym, że każdego dnia napływa do nas bardzo dużo nowych zgłoszeń. Na razie planujemy wystawić kompanię, jednak myślę, że może to być nawet batalion. Musimy pokazać, że nie ma na co czekać kolejnych dwóch tygodni ani czego się bać. To kluczowy moment, w którym powinniśmy zacząć działać.

 – wskazywał Słomka.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Dziennik Zachodni

sondaż

Rosyjscy policjanci na ulicach Moskwy. / fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Sondaż OCBOP wskazuje, że większość społeczeństwa rosyjskiego wyraża poparcie dla “operacji” na Ukrainie
  • Oficjalna rosyjska narracja unika słowa “wojna” i propaguje określenie “specjalna operacja”, także w sondażach
  • 71 procent ankietowanych wyraziło poparcie dla “operacji wojsk rosyjskich”
  • 21 procent respondentów stwierdziło, że “raczej nie popiera” agresji na Ukrainę
  • 8 procent badanych uznało, że nie potrafi wypowiedzieć się jednoznacznie w tej kwestii
  • Zobacz także: Rosja poczyniła postępy na froncie. Doniesienia brytyjskiego wywiadu

Sondaż korzystny dla poczynań Kremla

Ogólnorosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej przeprowadziło badanie, z którego jasno wynika, że działania zbrojne na Ukrainie cieszą się społecznym poparciem.

71 procent respondentów stwierdziło, że popiera “operację wojsk rosyjskich”. “Raczej nie popiera” jej 21 procent ankietowanych, zaś 8 procent nie ma zdania na ten temat.

W ocenie 70 procent respondentów “operacja” przebiega dobrze, 14 procent uważa ją za “raczej nieudaną”, 16 procent z kolei nie ma zdania na temat jej przebiegu.

46 procent zwykłych Rosjan jest przekonana, że celem “operacji” jest ochrona Rosji przed ekspansją NATO, o członkostwo w którym zabiegała Ukraina. 19 procent badanych twierdzi, że celem inwazji jest “zmiana kursu politycznego Kijowa”. 18 procent uważa, że wojna wybuchła w celu ochrony rosyjskojęzycznej ludności z Donbasu. 5 procent ankietowanych wyraziło pogląd, że FR chce przystąpić do okupacji Ukrainy, a następnie przyłączenia jej do rosyjskiego państwa.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Rosjanie

Wójt Hostomla pod Kijowem Jurij Pryłypko zginął, gdy rozdawał chleb i leki - poinformowała gmina Hostomel na Facebooku. / fot. Facebook

  • Rosjanie zabili w poniedziałek wójta gminy Hostomel położonej pod Kijowem
  • Jurij Illjicz Pryłypko zginął podczas rozdawania mieszkańcom chleba i lekarstw
  • O tragicznym zdarzeniu poinformował oficjalny fanpejdż gminy na Facebooku
  • Gmina podkreśla, że Pryłypko zabiegał o to, by Hostomel stał się miejscowością na prawach miejskich
  • Wobec trudności zaistniałych w wyniku rosyjskiej agresji, uroczysty pogrzeb nie będzie możliwy
  • Zobacz także: Rosja poczyniła postępy na froncie. Doniesienia brytyjskiego wywiadu

Rosjanie zastrzelili ukraińskiego wójta

O tym, że rosyjscy żołnierze zabili samorządowca, poinformował oficjalny profil miejscowości na Facebooku.

Szef społeczności Hostomelskiej Jurij Illich Pryłypko został zabity, rozdając głodnym chleb, a chorym lekarstwa, pocieszając przygnębionych. Został zastrzelony przez najeźdźców. Umarł tak, jak żył.

– czytamy w komunikacie.

We wpisie gminy czytamy, że Pryłypko marzył o przyznaniu swojej miejscowości praw miejskich. Już w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nadał w poniedziałek Hostomlowi tytuł miasta-bohatera za odważną i bohaterską obronę przed siłami FR.

Najczęściej nazywano go Illichem. Zarówno wrogowie, jak i przyjaciele. Nie był ani święty, ani doskonały, ani dumny, ani arogancki. Ale nigdy nie odmówił pomocy. (…) Nikt go nie zmuszał, żeby poszedł pod kule okupantów. Mógłby tak jak setki innych siedzieć w piwnicy. I kto by pomyślał!? Ale czekali na niego, mieli nadzieję, wierzono w niego. I dokonał wyboru. Umarł dla społeczności, umarł dla Hostomla, umarł jako bohater. Wieczna pamięć i nasza wdzięczność.

– podaje oficjalny facebookowy profil gminy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Rosja

Rosyjscy policjanci sprawdzają telefony przechodniom. / fot. Twitter

  • Rosja od dwunastu dni prowadzi kampanię wojenną na Ukrainie
  • Wojna wypowiedziana sąsiadowi nie podoba się wszystkim Rosjanom; w wielu miastach odbywają się protesty
  • W kraju Władimira Putina pogłębia się izolacja informacyjna; władze zablokowały obywatelom dostęp do zachodnich mediów społecznościowych
  • Internet obiegło nagranie pokazujące, jak rosyjscy policjanci sprawdzają przechodniom smartfony
  • Zobacz także: Władimir Putin to antychryst? Rzecznik rumuńskiej Cerkwi nie ma wątpliwości

Rosja w oparach absurdu

Policjanci w Moskwie zatrzymują dziś ludzi, żądając pokazania ich telefonów, CZYTANIA ICH WIADOMOŚCI, i odmawiają wypuszczenia ich, jeśli odmówią.

– twierdzi Kevin Rothrock, redaktor zarządzający niezależnym rosyjskim portalem śledczym z siedzibą na Łotwie Meduza.io.

Rothrock załączył krótkie nagranie, na którym widać uzbrojonych po zęby rosyjskich policjantów przeglądających zawartość smartfona młodego mężczyzny.

W weekend chiński TikTok ograniczył Rosjanom dostęp do aplikacji poprzez zawieszenie przesyłania filmików i transmisji na żywo.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol