Marek Jakubiak

Marek Jakubiak / Fot. Youtube/Marek Jakubiak

  • Marek Jakubiak nie szczędził słów krytyki pod adresem Rafała Trzaskowskiego
  • Prezydent stolicy odbył ostatnio rozmowę z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen
  • Konwersacja dotyczyła środków dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy (KPO)
  • Komisja Europejska nie przekazuje rządowi pieniędzy z powodu zastrzeżeń związanych z funkcjonowaniem polskiego wymiaru sprawiedliwości
  • TVP wyemitowała we wtorek fragment wypowiedzi Trzaskowskiego o blokowaniu środków przeznaczonych dla Polski
  • Zobacz także: Tomasz Grodzki zaatakował polskie władze. MON prostuje kłamstwo “trzeciej osoby w państwie”

Trzaskowski o warunkach wobec Polski

Rozmawiałem z Ursulą von der Leyen. Jestem dobrej myśli, że Komisja Europejska będzie stawiała dodatkowe warunki i że te warunki będą musiały być spełnione, żeby te pieniądze popłynęły do Polski.

– powiedział Trzaskowski.

TVP Info przypomniała inną wypowiedź prezydenta stolicy.

Pieniądze muszą popłynąć do Polski natychmiast.

– zreflektował się wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Telewizja publiczna pokazała następnie urywek rozmowy Trzaskowskiego na antenie Radia ZET w 2018 roku.

Dzięki naszym staraniom te pieniądze nie przepadają, tylko te pieniądze będą mrożone. W związku z tym, jak my wygramy kolejne wybory, to te pieniądze zostaną odmrożone.

– powiedział wówczas polityk.

Marek Jakubiak ostro o przedmówcy

Skubaniec kłamie w żywe oczy. Patrzy bez żadnej żenady. Naprawdę to jest talent.

– powiedział roześmiany szef Federacji dla Rzeczpospolitej.

Jakubiak w swojej kolejnej wypowiedzi nawiązał do niesławnej awarii w oczyszczalni ścieków “Czajka”.

Pamiętam jak dziś, że w kampanii wyborczej do miasta stołecznego Warszawy Trzaskowski mówił, że jak zostanie prezydentem, to do Warszawy popłynie rzeka pieniędzy z Unii Europejskiej, wstrzymanych dzisiaj w niepewności, kto wygra. Ta rzeka zamieniła się w rzekę ścieków.

Tych pieniędzy nikt nie widział i nie będzie widział w Warszawie.

– dodał.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Grzegorz Schetyna

Grzegorz Schetyna w programie Beaty Lubeckiej. / fot. youtube/Radio ZET

  • Grzegorz Schetyna był we wtorek gościem Beaty Lubeckiej na antenie Radia Zet
  • Były przewodniczący Platformy Obywatelskiej pytany był o losy Platformy, gdyby wybory na szefa PO wygrał Tomasz Siemoniak, a nie Borys Budka
  • W ocenie polityka, zwycięstwo Siemoniaka doprowadziłoby do scenariusza, w którym PO pokonałaby PiS w wyborach w 2019 roku
  • Co więcej, nie darzący sympatią Tuska Schetyna uważa, że szef Europejskiej Partii Ludowej poważnie zastanowiłby się nad decyzją powrotu do kraju
  • Zobacz także: Tomasz Grodzki zaatakował polskie władze. MON prostuje kłamstwo “trzeciej osoby w państwie”

Grzegorz Schetyna w Radiu ZET

 Czy losy PO potoczyłyby się inaczej, gdyby wybory na przewodniczącego wygrał Tomasz Siemoniak – wspierany przez Pana, a nie Borys Budka?

– spytała red. Lubecka.

– Na pewno byłoby inaczej

– stwierdził Schetyna.

– Ale czy byłoby lepiej?

– dociekała prowadząca.

– No byłoby inaczej. Nie wiadomo, czy wróciłby Donald Tusk. Lepiej to znaczy jak?

– pytał Schetyna.

– To znaczy, że np. PO dogoniłaby w sondażach PiS

– skwitowała krótko Lubecka.

– To nie sondaże zwyciężają, liczy się wynik wyborczy. Można prowadzić w sondażach i przegrać wybory. Można przegrywać w sondażach i wygrać wybory. Wierzę, że gdyby wygrał Siemoniak, to wygralibyśmy wybory

– odparł Schetyna.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rz

Tysol

Olaf Scholz

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Olaf Scholz zareagował na słowa prezydenta Andrzeja Dudy o niemieckiej obietnicy dostarczenia czołgów Leopard
  • Polska i Czechy zobowiązały się wcześniej do przekazania ukraińskiej armii własnych czołgów produkcji sowieckiej
  • W zamian rząd w Berlinie złożył obydwu krajom obietnicę uzupełnienia braków czołgami Leopard
  • Niemcy nadal zwlekają z wysłaniem sprzętu, gdyż Warszawa w przeciwieństwie do Pragi domaga się najnowszych modeli Leopardów
  • Głos w sprawie zabrał Andrzej Duda, który nie szczędził mocnych słów pod adresem przewrotnej polityki Berlina
  • Zobacz także: Mateusz Morawiecki o szczycie UE: Na Polsce ciążyło szczególne zadanie

Andrzej Duda: Niemcy nie spełnili tej obietnicy

Dostarczyliśmy Ukrainie dużą liczbę czołgów, ponieważ uważamy, że jest to nasz obowiązek jako sąsiada. Dużą część naszego arsenału czołgów stanowią niemieckie maszyny typu Leopard. Gdybyśmy więc otrzymali wsparcie ze strony Berlina, gdybyśmy otrzymali zamienniki w ramach wymiany, bylibyśmy bardzo szczęśliwi.

– powiedział prezydent Polski.

Niemcy nie spełnili tej obietnicy. I szczerze mówiąc, jesteśmy z tego powodu bardzo rozczarowani.

– dodał Duda.

Olaf Scholz odpowiada polskiemu prezydentowi

Wypowiedź polskiej głowy państwa spotkała się z reakcją rzecznika niemieckiego rządu Steffena Hebestreita. Polityk wyraził zdumienie słowami PAD. Teraz głos w sprawie zabrał kanclerz Olaf Scholz.

Kanclerz przekonuje, że Berlin prowadzi rozmowy ze wszystkimi wschodnioeuropejskimi partnerami i chce “równie poważnie potraktować rozmowy z Polską, jak z Czechami i Słowacją”. Scholz przypomniał, że Niemcy zawarły porozumienie z rządem Czech “co do tego, co i kiedy będziemy im dostarczać”. W zamian Praga wyśle na Ukrainę czołgi T-72.

Kanclerz RFN przyznał, że jest “dość zdumiony” krytyką ze strony Polski.

Bundeswehra nie dysponuje dużymi zapasami pojazdów operacyjnych, które trzeba po prostu wysłać.

– wskazuje Scholz.

Szef rządu RFN przypomina, że Bundeswehra przez wiele lat była poważnie niedofinansowywana i zaniedbywana.

To ograniczyło nasze ogólne zdolności obronne, co powinno się teraz zmienić dzięki pomocy specjalnego funduszu.

– stwierdził Scholz.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Michał Woś

Michał Jelonek zaprasza na Dzień Na Żywo / fot. medianarodowe.com

  • Marek Jakubiak, Anna Bryłka, Anna Zalewska i Jan Żaryn wystąpią dzisiaj na antenie Mediów Narodowych w programie “Dzień na żywo”
  • Od środy 4 maja Media Narodowe rozpoczęły nadawanie w zupełnie nowym wydaniu
  • Od poniedziałku do piątku widzowie naszego kanału na YouTube będą mogli oglądać nasze programy na żywo o godzinie 9:00 rano
  • Nowy, lepszy format emisji to odpowiedź na zapotrzebowania widzów, którzy oczekiwali jednego, stałego i regularnego pasma
  • Programy poprowadzą red. Michał Jelonek oraz publicysta Jan Bodakowski
  • Zobacz także: Mateusz Morawiecki o szczycie UE: Na Polsce ciążyło szczególne zadanie

Marek Jakubiak, Anna Bryłka, Anna Zalewska i Jan Żaryn w MN

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Media Narodowe

Tomasz Grodzki

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki na antenie Radia ZET / fot. youtube/Radio ZET

  • Tomasz Grodzki ma pretensje do polskich władz w związku z awarią samolotu, którym wracał z Maroka
  • Od piątku marszałek Senatu przebywał wraz z delegacją w Królestwie Marokańskim
  • Polityk otrzymał zaproszenie od przewodniczącego Izby Doradców (odpowiednika naszego Senatu) Enaama Mayary
  • W drodze powrotnej w samolocie doszło do awarii; maszyna została zmuszona do lądowania w Zurychu
  • Samolot Boeing 737 musiał lądować awaryjnie w Szwajcarii, z powodu pękniętej szyby w kokpicie pilotów
  • Zobacz także: Ukraina. Artylerzyści strzelają do Rosjan pociskami z napisem “Za Kaczyńskiego” [+FOTO]

Tomasz Grodzki ma pretensje do rządu

Marszałek Senatu opublikował w poniedziałek wieczorem wpis, w którym zarzucił bierność polskim władzom w związku z zaistniałą awarią.

Wylądowaliśmy awaryjnie w Zurichu po 17. Miał nas odebrać samolot zastępczy, jak zawsze w lotach HEAD. Okazało się to jednak czczą teorią.

– twierdził jeszcze wczoraj Grodzki.

Teoretycznie wszyscy chcą pomóc, ale bez efektu. Do kraju wrócimy dopiero jutro. Państwo PiS w praktyce: chcielibyśmy,aby… – i nic z tego.

– dodał kąśliwie polityk opozycji.

Informacje podawane przez Tomasza Grodzkiego sprostowało jednak Ministerstwo Obrony Narodowej.

Prosimy nie wprowadzać w błąd. To Pana podwładny zrezygnował z podstawienia wojskowego samolotu, który był do dyspozycji jeszcze tego samego dnia i wybrał transport Embraerem LOTu dopiero rano.

– czytamy w komunikacie resortu obrony.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Mateusz Morawiecki

Piekary Śląskie, 29.05.2022. Premier Mateusz Morawiecki (C) podczas spotkania z uczestnikami dorocznej archidiecezjalnej pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców w sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich, 29 bm. (sko) PAP/Zbigniew Meissner / fot. PAP/Zbigniew Meissner Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Mateusz Morawiecki spośród polityków PiS ma największe szanse na start w wyborach prezydenckich
  • Najnowszy sondaż Instytutu Badań Pollster dla “Super Expressu” wskazuje, że premier uzyskał 33 procent głosów
  • Szef rządu zdecydowanie wyprzedził swoich kolegów ze Zjednoczonej Prawicy
  • Na drugim miejscu znalazła się była premier, a obecna eurodeputowana Beata Szydło
  • Zobacz także: Ukraina. Artylerzyści strzelają do Rosjan pociskami z napisem “Za Kaczyńskiego” [+FOTO]

Mateusz Morawiecki kandydatem na prezydenta?

Najnowszy sondaż Instytutu Badań Pollster dla ”Super Expressu” to prawdopodobnie dobre wieści dla premiera Mateusza Morawieckiego. Aż 33 procent respondentów wskazało w badaniu, że to właśnie premier będzie odpowiednim kandydatem Zjednoczonej Prawicy na objęcie urzędu po Andrzeju Dudzie.

Drugie miejsce w zestawieniu przypadło byłej premier Beacie Szydło, którą wskazało 12 procent ankietowanych. Trzecie miejsce zajmują lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz marszałek Sejmu Elżbieta Witek – oboje otrzymali po 8 procent poparcia.

7 procent ankietowanych jako potencjalnego kandydata na następcę Andrzeja Dudy wskazało Mariusza Błaszczaka, 6 procent Zbigniewa Ziobro, 4 procent Waldemara Budę, 3 procent Joachima Brudzińskiego, a 2 procent… Jacka Sasina. Gotowość głosowania na inne osoby wyraziło 17 procent ankietowanych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMF 24

Mateusz Morawiecki

Bruksela, Belgia, 30.05.2022. Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w budynku „Europa” w Brukseli, 30 bm. Premier Morawiecki weźmie udział w posiedzeniu Rady Europejskiej. (jm) PAP/Marcin Obara / fot. PAP/Marcin Obara Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Mateusz Morawiecki zabrał głos po zakończeniu obrad unijnych liderów
  • Szef rządu nie krył zadowolenia z faktu, że politykom udało się dojść do porozumienia
  • Przywódcy państw Unii Europejskiej uzgodnili szczegóły szóstego pakietu sankcji na Rosję
  • Najważniejszym punktem jest zobowiązanie do nałożenia embarga na rosyjską ropę
  • Unia Europejska planuje zmniejszyć import tego surowca do końca roku o 90 procent
  • Zobacz także: Rozpoczął się szczyt UE. Liderzy omawiają kwestię embarga na rosyjską ropę

Mateusz Morawiecki na szczycie UE

Liderzy państw Unii Europejskiej wyklarowali wspólne stanowisko w sprawie szóstego pakietu sankcji na Rosję. Przywódcy przyjęli plan przewidujący nałożenie embarga na import rosyjskiej ropy. Ten ma zostać ograniczony do końca roku o 90 procent.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała na konferencji prasowej, że embargo będzie dotyczyło rosyjskiej ropy dostarczanej tankowcami. Z kolei dla południowego odcinka rurociągu Przyjaźń zostało ustanowione zwolnienie z sankcji.

Udało się przełamać impas i po kilku godzinach dyskusji ustaliliśmy, że szósty pakiet sankcji będzie obejmował także sankcje na ropę. To bardzo ważne, bo ropa jest jednym z głównych źródeł dochodów, którymi Rosja finansuje wojnę na Ukrainie.

– wyjawił premier spotkaniu z mediami.

Szef rządu zaznaczył, że bez embarga na rosyjski surowiec, “ciężko byłoby mówić o skutecznej walce z machiną wojenną Putina”. Premier przyznał, że polska dyplomacja miała przed sobą niełatwe zadanie.

Nasza dyplomacja i dyplomacja KE zadziałały skutecznie. Na nas ciążyło szczególne zadanie – przekonanie naszych partnerów z V4 i mogę powiedzieć, że udało się to zrobić.

– powiedział Morawiecki, komentując wątpliwości, jakie wobec embarga na rosyjską ropę wyrażały obawiające się o swoją przyszłość energetyczna Węgry.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Gazprom

Siedziba Gazpromu w Moskwie / Fot. PAP/EPA/Sergei Ilnitsky. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Gazprom odetnie we wtorek dostawy gazu ziemnego do Holandii
  • Jest to pokłosie dekretu prezydenta Władimira Putina z 31 marca
  • Kreml zażądał wóczas, aby płatności za gaz ziemny były dokonywane w rublach
  • Takie działanie oznaczałoby jednak złamanie unijnych sankcji nałożonych na Moskwę w związku z inwazją na Ukrainę
  • Część państw Unii Europejskiej odmówiła zapłaty w rublach, w tym Holandia
  • Zobacz także: Rozpoczął się szczyt UE. Liderzy omawiają kwestię embarga na rosyjską ropę

Gazprom odcina Holandię od gazu

Rosyjski dostawca we wtorek odetnie dostawy gazu ziemnego do Holandii, ponieważ tamtejszy operator odmówił zapłaty za surowiec w rublach.

GasTerra nie spełni żądań Gazpromu dotyczących płatności.

– przekazała holenderska spółka w oświadczenia.

Dzieje się tak, ponieważ groziłoby to naruszeniem sankcji nałożonych przez UE, a także dlatego, że istnieje zbyt wiele ryzyk finansowych i operacyjnych związanych z wymaganą trasą płatności. W szczególności otwieranie rachunków w Moskwie zgodnie z rosyjskim prawem i ich kontrola przez rosyjski reżim stanowi zbyt duże ryzyko.

– dodała firma z Holandii w poniedziałkowym komunikacie prasowym.

“Mamy wystarczające rezerwy gazu”

Holenderski rząd oświadczył, że rozumie decyzję GasTerry o niestosowaniu się do wymagań Gazpromu dotyczących zapłaty w rublach. Jednocześnie władze Holandii podkreśliły, że dysponują wystarczającymi rezerwami surowca na krótki okres. Holendrzy zapowiedzieli, że zamierzają importować więcej skroplonego gazu ziemnego z krajów innych niż Federacja Rosyjska.

Ta decyzja nie ma wpływu na fizyczne dostawy gazu do holenderskich gospodarstw domowych.

– napisał w poniedziałek holenderski minister klimatu i energii Rob Jetten na Twitterze. Według Agencji Reutera, rosyjskie dostawy gazu zapewniają pokrycie 15 proc. potrzeb holenderskiej gospodarki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

rosyjski żołnierz

Żołnierz poniósł śmierć na miejscu. / fot. YouTube

Rosyjski żołnierz ginie za środkowy palec

Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące rosyjskiego żołnierza pokazującego środkowy palec nadlatującemu ukraińskiemu dronowi.

Na materiale wideo zarejestrowanym przez ukraińskiego drona bojowego widać sześciu rosyjskich żołnierzy, ukrywających się przy transporterze opancerzonym.

Jeden z Rosjan zauważa krążący nad nim i jego towarzyszami ukraiński sprzęt i pokazuje w jego kierunku środkowy palec. Scena kończy się dla agresorów tragicznie: Po ataku Ukraińców z miejsca zostały jedynie zgliszcza.

Chwilę przed tym, jak bezzałogowy statek powietrzny zredukował żołnierzy i czołg do wraku i kuli ognia, rosyjski żołnierz skierował środkowy palec na ukraińskiego drona.

– czytamy w opisie nagrania.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Ukraina

ukraińscy żołnierze / fot. PAP/EPA/STR Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Ukraina w osobliwy sposób wyraża wdzięczność i sympatię do Polaków
  • Ukraińscy artylerzyści strzelają do Rosjan pociskami opatrzonymi napisami nawiązującymi do tragicznych wydarzeń w polskiej historii
  • O pociskach i napisach na nich poinformował Mateusz Lachowski, dziennikarz i dokumentalista
  • Obecnie reporter przebywa na granicy obwodu donieckiego i zaporoskiego
  • Zobacz także: Biden nie wyśle systemów rakietowych na Ukrainę. Miedwiediew: “Rozsądne zachowanie”

Ukraina. Artylerzyści dziękują Polsce

Mateusz Lachowski, który relacjonuje wojnę na Ukrainie dla polskich mediów (m.in. dla TVN24), a obecnie przebywa z ukraińskimi artylerzystami na granicy obwodu donieckiego i zaporoskiego, poinformował na Twitterze, iż ukraińscy artylerzyści strzelają do Rosjan pociskami z napisami m.in. „Za Katyń”, „Jeszcze Polska nie zginęła”, „Za Kaczyńskiego”, „Za Buczę”. Do wpisu dodał zdjęcia ww. pocisków.

Ukraińscy artylerzyści przywitali mnie dziś tak:
1. „Jeszcze Polska nie zginęła”.
2. Pusty (za Buczę).
3. Za Kaczyńskiego.
4. Za Katyń.
Ja sam zapisałem na kolejnym:
„Za kobiety i dzieci”

– napisał Mateusz Lachowski w mediach społecznościowych.

Dużo z nimi rozmawiam na temat roli artylerii. Artylerzyści sami mówią, że artyleria zadaje największe straty i dopiero ta pomoc zachodnia w postaci sprzętu wyrównuje szanse między Ukraińcami a Rosjanami w Donbasie.

– wskazał dziennikarz w poniedziałek w rozmowie z TVN24. Reporter podkreślił, że „ostrzały artyleryjskie ze strony Rosjan są zmasowane, przerażające”. 

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol